[Spider] Moja druga wyprawa off-roadowa

Instruktarze, akcesoria i porady, wolna dyskusja

Moderator: Moderator

Wiadomość
Autor
spider2you
wiem wszystko
wiem wszystko
Posty: 1640
Wiek: 51
Rejestracja: czwartek, 4 marca 2010, 22:00
Skąd jesteś: Krasne k/ Rzeszowa
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2005
Kolor: Czarny
Przebieg (km.): 146800
Inny Samochód: Land Rover Discovery
Kontaktowanie:

[Spider] Moja druga wyprawa off-roadowa

#1 Postautor: spider2you » wtorek, 20 kwietnia 2010, 23:46

Chodzić na skróty to łatwa sprawa, więc poszedłem po bandzie :)

Po swoich ubiegłorocznych dość żałosnych doświadczeniach off-roadowych (czytaj Moja pierwsza samodzielna wyprawa.....) oraz kilku wypadach w lekki terenik z klubowiczami postanowiłem powalczyć delikatnie w okolicy Sanoka w lekkim (miałem nadzieję.....) terenie.
W niedzielę wraz z moimi znajomymi wybrałem się na małą „pragółkę”.

Start 6.00 w Rzeszowie (kto tak wcześnie wstaje w niedzielę – tylko wariaci czyli także ja!!!!), jedzie max wypasione i wymotane L200 mojego kolegi (lift +2 cale, snorkel, opony A/T Coopera, blokada mostów i dyferencjałów – auto za 140 tyś) oraz ja swoją Sorcią.
Zabieramy jako przewodnika i opiekuna bardzo doświadczonego off-roadowca „Makarona”, kolesi, który zjechał pół świata oraz w tym roku będzie wyznaczał i planował trasę 2 rajdów (Puchar Polski Off-Road oraz Baja Polonia) – taki mały guru :)
Lapsik Makarona odpalony z mapami wojskowymi (topografia) i ruszamy z Tyczyna pod Rzeszowem – do Soliny w Bieszczadach.
Cel wyjazdu – dojechanie szutrami do Soliny lub, jak będzie ciężko, w okolice Sanoka.
Cel 2-gi – łatwe trasy do przejechania przez seryjne auta – dlatego ja jadę.
Cel 3-ci – fajna zabawa w terenie.

Na początku powiem tylko tyle, że Makaron ma „zboczenie błotne”, czyli dla niewtajemniczonych, czym więcej błota tym lepiej, a najlepiej po lusterka :) i tego nie przewidziałem, ale po kolei.

Zaczyna się niewinnie jakimiś szutrami i lekkimi górkami. Fajne drogi, kamyki, dziury, jednym słowem „lajcik”. Potem 2-3 skręty pomiędzy domami gospodarzy i już jesteśmy w polach na drodze, gdzie śmigają chyba tylko traktory – jest COOL.

Obrazek

Obrazek

Zastanawia mnie skąd ten koleś zna te drogi!!!!
Jedziemy i ….. o kurczę, co to za kanion Colorado przed nami!!!!

Obrazek

Droga schodzi w dół takim wąwozem, że ledwo Sori mieści się z lusterkami, wokoło jakieś chaszcze i szczere pole – WOW, zaczyna się!!!
Lekko (niektórzy mówią LETKO :)) zafrasowany (ale trudne słowo) brnę dalej, w końcu jestem twardziel, dochodzimy do takiego niewinnego podjazdu, trawka i na górze …. błotko.
„Misiek” kolegi daje radę za pierwszym razem, choć z trudem, a ja zakopuję się w połowie wzniesienia, ale ruszam do walki.
Wsteka, zjazd na dół, zapinam redukcję i laga..... znowu porażka, ale znowu cofka tylko dalej i po drobnej podpowiedzi Makarona, cegła na pedał i...... jestem na górze. WOW!!!! Fajnie było. Okazuje się, że w terenie trzeba mieć ciężką nogę.

Obrazek

Kciuk w górę i jedziemy dalej.
Za parę minut okazuje się, że to był faktycznie „lajcik”.
Teraz ostry zjazd wąwozem, O MY GOD..... w co ja się pakuję.... Wąsko, chaszcze, ślisko i kamienie, masakra dla lakieru, ale trza być twardym a nie „miętkim”, więc brnę dalej a łzy płyną mi już jak grochy.

Obrazek

Obrazek


Przejechałem za Miskiem kilka kolejnych krzacho-wąwozów i przez CB pytam co oni na takie traktowanie naszych wozidełek, a konkretniej Makarona, który w odpowiedzi tylko się śmieje i mówi, że to przecież dojazdówki.....
Dojazdówki, ale Pucharu Polski Off-road!!!!!
Kolega Jacek, nie przedstawiłem właściciela L200, który płaczę już od mniej więcej tego samego czasu co ja, też mi mówi, że miało być lekko.
Brniemy dalej w przedziwne tereny podkarpackie.
2-3 km czarnego i znowu wjazd pomiędzy domy gospodarzy i hajda pod górkę. Szuterek zamienia się w łakę, łaka powoli zamienia się w lasek, a lasek zamienia się w las z wąwozami, chaszczami i błockiem. Reduktor jeszcze tak nie dostał w d..ę od nowości jak dziś, ale nie odpuszczam, aż do czasu rowu....
Niby delikatne błotko na wyjeździe z lasku z 2-3 poprzecznymi koleinami wyglądało niewinnie, ale poległem na całego.
Oto skrótowy opis – niech zdjęcia powiedzą więcej niż słowa.
Kolega Jacek w L200 próbuje przejechać i rzuca go 2 razy dupcią, zapina co ma, laga i jest OK.
O mało nie zaliczył rów, ale udało się, ja nie miałem już co zapiąć (chyba tylko sweter) więc próbowałem przejechać po mniej rozjechanym niż on, i za mało wykręciłem w prawo.....i 2 machnięcia bezradne kółkami, ślizg i ….. zaliczam swój pierwszy w życiu rów......
Pomoc kolegów, chwila samodzielnej walki, ale dopiero Misiek, liny 2-3 próby i udaje się wyjechać.
Rury boczne pomogły, wyciągarka ręczna się nie przydała (elektryk by dał radę), ale najważniejsze, że moje „śmieszne” oponki 30% teren poległy – NAUKA – ZAMAWIAM OPONY A/T!!!!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po całej przygodzie z wyciąganiem były jeszcze 4 zjazdy ostro w dół po błocku w leśnych wąwozach, przerwa na posiłek pod sklepem, 3 brody na rzeczkach, 1 mostek betonowy szerokości auta (adrenalina daje mocno w głowę), ładne widoczki, jazda po łąkach i szutrach oraz wyciąganie L200 przez Sorcię z błota.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Potem decyzja, że do Soliny dziś nie dojedziemy, więc nawrotka i wracamy do domciu.
Obklejeni blolckiem po lusterka zajechaliśmy za Orlen w Sanoku, gdzie......nie zrobiliśmy ŻADNEGO wrażenia, gdyż takich kolesi przyjeżdża tu całe mnóstwo hahahaha.
Jak wróciłem do domu i na szybko pokazałem żonie kilka fotek – powiedziała, że mam....nierówno pod sufitem i jestem wariat.....
Na myjni mnie wygonili.... ale na drugiej zeszło mi 30 minut, aby odmoczyć zaschnięte błocko, do dziś jeszcze Sorcia nie jest czysta.

Czas na podsumowanie:
1.Wyjazd klasa.
2.Adrenalinki dużo
3.Błota i chaszczy za dużo
4.Nauka przednia i doświadczenie fajne.
5.Straty: porysowane auto przez chaszcze (polerka 250 zł), ugięta na dole blacha z napisem oraz przypalone sprzęgło.

Czy warto było????
Jakbym nie jechał na weekend do Lublina, to w niedzielę jest kolejny wyjazd i nie zabrakło by mnie na nim!!!!

POLECAM WSZYSTKIM.
SPIDER
Twardziele nie jedzą miodu, twardziele WYSYSAJĄ pszczoły

Awatar użytkownika
Admin
Główny
Główny
Posty: 8992
Rejestracja: środa, 3 marca 2010, 23:22
Skąd jesteś: Warszawa
Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2005
Kolor: Niebieski
Twoje poprzednie Sorento: 2.5 CRDI (140KM) 2003EX M/T Złoty
Has thanked: 2 times
Been thanked: 48 times
Kontaktowanie:

Re: [Spider] Moja druga wyprawa off-roadowa

#2 Postautor: Admin » środa, 21 kwietnia 2010, 00:15

Moja żona wyszła z pokoju jak jej pokazałem te zdjęcia :25
To co robisz jest chyba zaraźliwe , bo już w sobotę nas ciągnie gdzieś w puszczę Kampinowską :)
Na niektórych zdjęciach nie widać co tak naprawdę przeżywamy , mi też ktoś kiedyś pisał , że mając opony M/T to sorenciak dałby radę , a tak naprawdę to traktor by miał problemy w tym miejscu , ale o tym wiemy tylko my widząc to na żywo i przeżywając całą sytuację .
To już druga Twoja wyprawa 4x4 z prawdziwego zdarzenia , szkoda , że nie tam nie było ....
To zdjęcie jes t świetne , zupełnie jakbyś go utopił w błocie po lampy ........ :oklaski
Obrazek
Kia Sorento EX 2.5 CRDI 2003r. złoty, manual Obrazek
Kia Sorento EX 2.5 CRDI 2005r. niebieski, automat tiptronic Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Murzyn1313
expert
Posty: 5427
Wiek: 42
Rejestracja: środa, 10 marca 2010, 01:33
Skąd jesteś: Afryka :)
Silnik: 3.8 i V6 (260KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: nie dotyczy
Rok: nie dotyczy
Przebieg (km.): 120000
Has thanked: 1 time
Been thanked: 10 times
Kontaktowanie:

Re: [Spider] Moja druga wyprawa off-roadowa

#3 Postautor: Murzyn1313 » środa, 21 kwietnia 2010, 00:48

:31 :oklaski :31 :oklaski :31 :oklaski :31 :oklaski :31 ObrazekObrazek
Obrazek

maska

Re: [Spider] Moja druga wyprawa off-roadowa

#4 Postautor: maska » środa, 21 kwietnia 2010, 08:42

Normalnie Spider mnie dobijasz :) jeszcze nie masz A/T?
Tyle razy o tym gadaliśmy, że myslałem iz już znasz doskonale powody dla których A/T jest niezbędne:)
Wniosek z wyprawy jeden :) bez asysty nie jedź :)
Drugi mniejszy :) jak szkoda lakieru to nawet nie próbuj :) (znasz mnie i wiesz, że mi nie szkoda :))
Trzeci malutki :) kurde :) mieszkalem tam 20 lat :) i wiem, że na wiosne to tylko traktorem lub :tank1 :twisted:
Następnym razem jak będę u mamy to przejadę się bezdrożami z Sanoka do Mrzygłodu :)
Przeżycia poza asfaltem są warte lakieru, czyszczenia i adrenaliny, jak i strachu :) to jest to co "twardziele" wysysają z pszczół :) miodzik pozostawiam na kanapki :)
Gratz stary :) :22 jedyne co mi pozostaje, to mieć nadzieję, że w kampinosie bedzie podobnie :)

Awatar użytkownika
cyber_human
ASSISTANCE
ASSISTANCE
Posty: 3364
Wiek: 48
Rejestracja: środa, 10 marca 2010, 09:16
Skąd jesteś: POZnan* West Side
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: A/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2004
Kolor: Silver/Pewter Gray
Przebieg (km.): 298000
Inny Samochód: motocykl BMW R1150GS
Twoje poprzednie Sorento: nie sprzedam... robimy
Been thanked: 5 times
Kontaktowanie:

Re: [Spider] Moja druga wyprawa off-roadowa

#5 Postautor: cyber_human » środa, 21 kwietnia 2010, 08:50

No, Spider! Nieźle...
Fakt, zdjęcia czytają odpowiednio tylko te osoby, które już się w błoto wpuściły... Bo zdjęcia nie oddają tego, co się dzieje wtedy, jak człowiek walczy z trudnościami, ale przede wszystkim, jaki jest poziom tych trudności... A najgorsze jest to, że to dopiero faktycznie dojazdówki... To co się dzieje w przeprawówce!!!

1. nie pamiętam, ale masz osłony podwozia? Bo moim zdaniem to najważniejszy element tej wyprawy
2. jak błoto wewnątrz felg? zdejmowałeś do czyszczenia? ja muszę zdjąć, bo cały czas (po bardzo gruntownym myciu ciśnieniowym, nadal wibruje mi kiera)
3. porysowany lakier, przypalone sprzęgło - heh, dozbrojenie czołga to pikuś przed dalszymi wydatkami...

Ad2 - aha, felgi wypłukałeś w tych strumykach :)

Ech, szkoda, że nas tam nie było...

:31 :31 :31
SuperLock - pierwszy w Polsce
Lift 2": H&R, Koni Heavy Truck
Chip:140@175 KM, 320@390 Nm

Ja też nie znam się, nie umiem, nie rozumiem, a w ogóle, to mi się nie chce.
Wypieram się tego, co napisałem, zmieniam zdanie, kręcę i ściemniam.

karacena
moja ranga
moja ranga
Posty: 134
Wiek: 46
Rejestracja: środa, 10 marca 2010, 11:43
Skąd jesteś: Rzeszów/Łańcut
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: RWD
Rok: 2004
Kolor: srebrny metalic
Kontaktowanie:

Re: [Spider] Moja druga wyprawa off-roadowa

#6 Postautor: karacena » środa, 21 kwietnia 2010, 09:30

jak na foty patrzę to mnie skręca, że moja stoi jeszcze..., ale już nie długo ;)
do takiej zabawy opony A/T to podstawa, sam parę razy wjechałem na podobnych oponkach jak twoje w błotko i rzadko się udawało sensownie przejechać.
Co do lakieru - no to jest problem szczególnie w leśnych brogach - szkoda, że nie ma jakichś pokrowców na boki...
2.5 CRDi EX 2004, 85 tyś, Olej, 2HI/4HI/4LO

Awatar użytkownika
cyber_human
ASSISTANCE
ASSISTANCE
Posty: 3364
Wiek: 48
Rejestracja: środa, 10 marca 2010, 09:16
Skąd jesteś: POZnan* West Side
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: A/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2004
Kolor: Silver/Pewter Gray
Przebieg (km.): 298000
Inny Samochód: motocykl BMW R1150GS
Twoje poprzednie Sorento: nie sprzedam... robimy
Been thanked: 5 times
Kontaktowanie:

Re: [Spider] Moja druga wyprawa off-roadowa

#7 Postautor: cyber_human » środa, 21 kwietnia 2010, 09:38

Otóż są!
Rozmawiałem z człowiekiem, który wspominał, że można auto oklei folią.
Folia dowolnego koloru - zmiana barwy nadwozia lub folia bezbarwna...
SuperLock - pierwszy w Polsce
Lift 2": H&R, Koni Heavy Truck
Chip:140@175 KM, 320@390 Nm

Ja też nie znam się, nie umiem, nie rozumiem, a w ogóle, to mi się nie chce.
Wypieram się tego, co napisałem, zmieniam zdanie, kręcę i ściemniam.

Awatar użytkownika
Admin
Główny
Główny
Posty: 8992
Rejestracja: środa, 3 marca 2010, 23:22
Skąd jesteś: Warszawa
Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2005
Kolor: Niebieski
Twoje poprzednie Sorento: 2.5 CRDI (140KM) 2003EX M/T Złoty
Has thanked: 2 times
Been thanked: 48 times
Kontaktowanie:

Re: [Spider] Moja druga wyprawa off-roadowa

#8 Postautor: Admin » środa, 21 kwietnia 2010, 09:41

Na BP wykupiłem abonament na myjnię (4 + 1 gratis) :)
Już w kilku myjniach odmówiono mi mycia samochodu a tam myjnia jest trochę oddalona od budynku i można podjechać niezauważonym .
Poza tym tam są pracownicy a nie właściciele ,więc ich za bardzo nie obchodzi , aby kasę przyjąć .
Po ostatnim błotku zauważyłem , że zaczęły mi piszczeć hamulce , szczególnie przy cofaniu .
Chyba nie tylko należy umyć , ale i nasmarować pewne elementy jak chce się jeździć w terenie.
Kia Sorento EX 2.5 CRDI 2003r. złoty, manual Obrazek
Kia Sorento EX 2.5 CRDI 2005r. niebieski, automat tiptronic Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
cyber_human
ASSISTANCE
ASSISTANCE
Posty: 3364
Wiek: 48
Rejestracja: środa, 10 marca 2010, 09:16
Skąd jesteś: POZnan* West Side
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: A/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2004
Kolor: Silver/Pewter Gray
Przebieg (km.): 298000
Inny Samochód: motocykl BMW R1150GS
Twoje poprzednie Sorento: nie sprzedam... robimy
Been thanked: 5 times
Kontaktowanie:

Re: [Spider] Moja druga wyprawa off-roadowa

#9 Postautor: cyber_human » środa, 21 kwietnia 2010, 10:04

Tak, miałem to samo. Piszczały. Ale dopiero po dłuuugim myciu... Na szczęście był to dzień przed zmianą tarcz...
Czuję, że trzeba by jednak zdejmować koła do mycia...
SuperLock - pierwszy w Polsce
Lift 2": H&R, Koni Heavy Truck
Chip:140@175 KM, 320@390 Nm

Ja też nie znam się, nie umiem, nie rozumiem, a w ogóle, to mi się nie chce.
Wypieram się tego, co napisałem, zmieniam zdanie, kręcę i ściemniam.

spider2you
wiem wszystko
wiem wszystko
Posty: 1640
Wiek: 51
Rejestracja: czwartek, 4 marca 2010, 22:00
Skąd jesteś: Krasne k/ Rzeszowa
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2005
Kolor: Czarny
Przebieg (km.): 146800
Inny Samochód: Land Rover Discovery
Kontaktowanie:

Re: [Spider] Moja druga wyprawa off-roadowa

#10 Postautor: spider2you » środa, 21 kwietnia 2010, 10:08

cyber folia jest jak najbardziej OK, ale powiem Ci tak, że po pierwszych krzaczorach już tej folii nie masz :)
Oczywiście osłony mam i to daje dodatkową pewność przy takiej jeździe. Podejrzewam, że kilka dodatkowych strat by było na koncie bez osłon.

Beata, kolejna jazda już w następny weekend - zapraszam.
Teraz już wrzucam kinetyka oraz pas 20m do bagażnika, bez tego będzie kicha - koszt ok 300 zł, ale nie ma oszczędzać.

Oponki czekają w kolejce na zamówienie, bo negocjujemy takie różne ciekawe rzeczy, więc na razie muszą poczekać.
Teraz lift + 2" (ale dopiero w maju :( )
Twardziele nie jedzą miodu, twardziele WYSYSAJĄ pszczoły

Alces64
moje konto
moje konto
Posty: 226
Rejestracja: poniedziałek, 22 marca 2010, 23:20
Skąd jesteś: Bielany Wrocławskie
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2004
Kolor: blue
Przebieg (km.): 253
Inny Samochód: volvo s60
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times
Kontaktowanie:

Re: [Spider] Moja druga wyprawa off-roadowa

#11 Postautor: Alces64 » środa, 21 kwietnia 2010, 13:53

spider2you pisze:Chodzić na skróty to łatwa sprawa, więc poszedłem po bandzie :)


Start 6.00 w Rzeszowie (kto tak wcześnie wstaje w niedzielę – tylko wariaci czyli także ja!!!!), jedzie max wypasione i wymotane L200 mojego kolegi (lift +2 cale, snorkel, opony A/T Coopera, blokada mostów i dyferencjałów – auto za 140 tyś) oraz ja swoją Sorcią.
, gdzie śmigają chyba tylko traktory – jest COOL.


L200 ma tylko jeden most, więc blokada tylnego mostu, jesli ma, bo są wersje L200 bez blokady "diff lock"
OME Lift +1" BFG AT

spider2you
wiem wszystko
wiem wszystko
Posty: 1640
Wiek: 51
Rejestracja: czwartek, 4 marca 2010, 22:00
Skąd jesteś: Krasne k/ Rzeszowa
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2005
Kolor: Czarny
Przebieg (km.): 146800
Inny Samochód: Land Rover Discovery
Kontaktowanie:

Re: [Spider] Moja druga wyprawa off-roadowa

#12 Postautor: spider2you » środa, 21 kwietnia 2010, 13:56

Oczywiście, że ma wszystko co można poblokować :)
Twardziele nie jedzą miodu, twardziele WYSYSAJĄ pszczoły

Awatar użytkownika
edek
awansowałem na
awansowałem na
Posty: 59
Rejestracja: środa, 10 marca 2010, 14:06
Skąd jesteś: Annopol
Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
Rok: 2007
Przebieg (km.): 210000
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times
Kontaktowanie:

Re: [Spider] Moja druga wyprawa off-roadowa

#13 Postautor: edek » środa, 21 kwietnia 2010, 16:17

Ja bym sprawdził olej w mostach -- u mnie był w wodzie bo odpowietrznikiem się nalało i ręczny nasmarował :D
jak bym miał przejeżdżać i porysować lakier to bym się zapłakał ;d

spider2you
wiem wszystko
wiem wszystko
Posty: 1640
Wiek: 51
Rejestracja: czwartek, 4 marca 2010, 22:00
Skąd jesteś: Krasne k/ Rzeszowa
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2005
Kolor: Czarny
Przebieg (km.): 146800
Inny Samochód: Land Rover Discovery
Kontaktowanie:

Re: [Spider] Moja druga wyprawa off-roadowa

#14 Postautor: spider2you » środa, 21 kwietnia 2010, 16:53

Beata - pstryczek jeszcze nie zamontowany, ciągle mało czasu, a trzeba trochę auta porozdzierać :(

Polecam jazdę na reduktorze - do 50 km/h jedziemy na 4 biegu i jest OK :)

Zdjęcia będę robił i może jakąś małą galerię założę, kto wie???
Twardziele nie jedzą miodu, twardziele WYSYSAJĄ pszczoły

merkury76
moja ranga
moja ranga
Posty: 116
Wiek: 47
Rejestracja: piątek, 12 marca 2010, 10:19
Skąd jesteś: Zabrze
Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2007
Kolor: czarny
Kontaktowanie:

Re: [Spider] Moja druga wyprawa off-roadowa

#15 Postautor: merkury76 » środa, 21 kwietnia 2010, 20:21

A taki niepozorny chłopak był..a tu prosze pogonił Sorcie na maxa
Wersja EX GOLD
2007
2,5 diesel
automat


Wróć do „Poza szlakiem”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 62 gości