Przegląd techniczny auta służbowego

[rudi_pl]

Mam zapytanie, na które odpowiedzi nie udało mi się wygooglać (choć może nie szukałem zbyt starannie) Otóż synio podłapał wakacyjną robotę - kierowca w piekarni. Pierwszego dnia samodzielnej jazdy miał kontrolę drogową, pominąwszy powód zatrzymania, stwierdzono: łyse opony, praktycznie brak klocków/tarcz hamulcowych. W dalszą drogę auto odjechało ma lawecie. Dodatkowo auto nie miało ważnego przeglądu technicznego. Aby na szybko nie podjąć jakieś błędnej decyzji poleciłem młodemu aby nie przyjmował mandatu/mandatów za rzeczy inne niż przyczyna kontroli. Miałem pobudkę przed 04:00 i odebrałem "pracownika miesiąca" ...
Praktyka w firmie jest taka iż zjawiasz się we firmie o 2-3 rano tam dowiadujesz się czym i dokąd jedziesz. W pojazdach nie ma żadnych kwitów. OC można sobie łatwo sprawdzić na stronie ufg, a co z przeglądem? Znalazłem stronę - ale tam trzeba znać m.in datę pierwszej rejestracji ...

[Marek]

Kierowca odpowiada za stan techniczny pojazdu którym się porusza. Nie przyjęcie mandatu wiąże się z tym że sprawa trafi do sądu, a tam może być gorzej. Przeglądu inaczej nie sprawdzisz. Chyba że wiesz gdzie był dokonany.

[rudi_pl]

Ja kilkukrotnie byłem w sądzie z powodu nie przyjęcia mandatu, dla mnie kończyło się to korzystnie. Przesłuchanie na policji, i sprawa sądowa to raptem kilkanaście minut.
Przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 30km/h plus jazda niesprawnym pojazdem+ pojazdem niedopuszczonym do ruchu to już spora suma,

Ale wracając do sprawdzenia przeglądu technicznego - to trochę lipa dla kierowców "skoczków"

[Saimon_2005]

Witaj.
Z mojej praktyki korzystania z aut służbowych przez lata, to za przegląd i ważność polisy OC odpowiadał właściciel auta i to on dbał o to, żeby kierowca miał przy sobie ważne dokumenty.
Dzisiaj dokumentów nie wozimy ze sobą, a za stan techniczny przed rozpoczęciem pracy odpowiada kierowca (łyse opony i brak klocków - widać). Są to zapewne auta typu "pool", czyli kto pierwszy ten jedzie i zwłaszcza przy tego typu autach należy być wyczulonym na ich stan.
Za brak przeglądu lub nieważną polisę, mandatu bym nie przyjął, ponieważ jest to odpowiedzialność właściciela a nie kierowcy.
Inna sprawą są zapisy w polityce samochodowej danego podmiotu, z którą zapewne zapoznał się syn.

[diodalodz]

za widoczny stan mogą wystawić mandat z tego co wiem
Za przegląd tylko właściciel może dostać, ale musi jechać tym autem.

[Marek]

Nie dawał bym jako przykład innych spraw sądowych, można się później zdziwić. Zwróćcie uwagę że przepisy się ostatnio zmieniły. Właściciel pojazdu jeżeli zostanie wezwany, to w terminie 30 dni powinien dostarczyć dokumenty ubezpieczenia pojazdu ( nie mylić z przeglądem) jeżeli tego nie zrobi lub nie odniesie się w żaden sposób do pisma zostanie ukarany grzywą. Kierowca porusząjący się pojazdem bez ubezpieczenia zostanie ukarany mandatem.

[rudi_pl]

Tu masz rację Marku, jako przykład nie można dawać takiego rozwiązania. Moja znajoma po spowodowaniu stłuczki (najechała na tył poprzedzającego pojazdu) i propozycji mandatu 500PLN, idąc za moim przykładem nie przyjęła mandatu. Sąd odebrał jej kwity i skierował na badania. Różnica polega na tym iż moja postawa w sądzie była typu "ogon pod siebie", mea kulpa, biłem się w pierś iż faktycznie doszło do tych zdarzeń, tylko kwota/wysokość kary mi nie odpowiada i potulnie proszę o uwzględnienie mojej prośby o niższy wymiar kary. Sąd na to przystawał.

Młodemu policjant nie wypisał żadnego mandatu - komplet przewinień jest na wniosku o ukaranie do sądu. Był już na policji, faktycznie za brak przeglądu nie będzie mandatu, będzie za jazdę niesprawnym autem i przekroczenie prędkości.