Pomoc KSA... w spełnieniu marzenia
Moderator: Moderator
Pomoc KSA... w spełnieniu marzenia
Chciałbym opisać wydarzenie jakim jest pomoc KSA w... spełnieniu marzenia, ale od początku.
Jak może jest Wam wiadomo, przemieszczam się po okolicy wozidłem Daewoo Musso, właściwie powinno być przemieszczałem bo z jakiś nieznanych mi powodów rozsypał się tylny most. Ponieważ, koniec żywota mojego auta był nieunikniony więc nosiliśmy się z zamiarem zmiany auta. Miało to nastąpić może po wakacjach, może w przyszłym roku . Ale, że awaria nastąpiła dość gwałtownie i niespodziewanie więc stanęliśmy przed dylematem zmiany auta. W planach był jakiś plaskacz, w benzynce, może z gazem, Skoda, Toyota , a że jak wiadomo z wolnymi środkami płatniczymi jest zawsze problem. więc moje poszukiwania ograniczyłem do szukania jakiegoś delikatnie uszkodzonego autka, bo cena niższa, a i wiele rzeczy mogę sam wykonać . Tutaj muszę dodać, że marzeniem Jagi był zawsze Chrysler Pacifica, już nawet przed zakupem Sorento szukaliśmy ,ale niestety nie było na rynku nic ciekawego w dobrych pieniądzach. W sumie dobrze się stało, bo inaczej nie poznalibyśmy Waszej zakręconej ferajny
W jednym z portali znalazłem ogłoszenie uszkodzonej delikatnie Packi, na Białołęce w okolicach Warszawy. Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy skoro Warszawa, skoro packa... to przecież zapytam Orła, czy mógłby pofatygować się na miejsce i oglądnąć powyższe auto. Dzwonię, wyłuszczam temat i oczywiście nie ma sprawy jak jest taka potrzeba to " Jadziem Panie na .... Białołękę". Tylko mały nieistotny problem - Orzeł ma tam ok 60 km ale musi się przebić przez całe miasto i korki. więc pomysł, przecież to jest obszar pomieszkiwania Vokala, Orzeł dzwoni wyłuszcza problem i Vokal następnego dnia umawia się telefonicznie ze sprzedającym i udaje na oględziny autka.
Następnego dnia w godzinach południowych, telefon od Vokala i oooobszerna reacja z oględzin, nie będę tu o wszystkim pisał ale to co zaobserwował Vokal w oglądanym aucie, jakie szczegóły, niedomagania, łącznie z ryskami i gdzie spowodowały, że szczęka mi opadła
Po krótkim zastanowieniu, decyzja - kasa w kieszeń i jedziemy następnego dnia. Około 8 rano jesteśmy u Orła na placu, powiększając liczbę kijanek przed warsztatem , następnie wyjazd z Orłem na miejsce " pobytu" obiektu naszego zainteresowania. Po dotarciu na miejsce nie mamy wiele do oglądania, bo Vokal już to zrobił, potwierdzamy tylko jego spostrzeżenia i piszemy umowę. I tutaj następuje moment SPEŁNIENIA MARZEŃ, Jaga ma swoją packę , ale to nie koniec - JA MAM SORENTO !!!!!!!! Wprawdzie nie tak od razu ale coraz bliżej.
W drodze powrotnej zbieramy jeszcze fanty po Warszawie, do naprawianych przez Orła kijanek: w jednym miejscu wtryskiwacze po regeneracji, w drugim maglownica do innego, gdzie indziej znowu bendix do rozrusznika. W sumie robimy ponad 160 km w parę godzin. Po powrocie na warsztat kolejna niespodzianka, podczas naszej nieobecności Grzegorz (wspólnik Orła) znalazł czas, żeby sprawdzić zawór EGR w aucie Jagi, wynaleźć luzy na wahaczach i znaleźć prawdopodobną przyczynę " zmulenia" auta na zimnym silniku (czeka nas sprawdzenie wtrysków). Jemy obiadek, jak zwykle pierożki z mięsem na pobliskiej stacji paliw i jeszcze czeka nas podrzucenie papierów i kluczyków do znajomego lawieciarza Orła, który wieczorową porą dostarczy auto z Białołęki do warsztatu Orła. Tutaj packa spędzi trochę czasu, ponieważ Orzeł w miarę wolnego czasu obiecał doprowadzić auto do perfekcyjnego stanu mechanicznego (stroną wizualną zajmę się po przetransportowaniu auta do domu) I w zasadzie tutaj mógłbym powiedzieć jak Jan Tadeusz Stanisławski: "... i to by było na tyle", ale nie, chciałbym jeszcze podziękować kilku osobom, które pomogły w całym przedsięwzięciu,. a mianowicie:
-oczywiście Kazikowi za całokształt Jego działań do tej pory i dalsze prace które jeszcze przed Nim w doprowadzeniu Packi do stanu używalności,
-Darkowi, za poświęcony czas i bardzo dokładne oględziny auta,
-Krzyśkowi Ardie i rkalabunowi za pomoc w ustaleniu przeszłości auta.
Kończąc moją, może trochę przydługą opowieść nasuwa się jedno stwierdzenie - dobrze Was mieć i być w Waszym towarzystwie
Jak może jest Wam wiadomo, przemieszczam się po okolicy wozidłem Daewoo Musso, właściwie powinno być przemieszczałem bo z jakiś nieznanych mi powodów rozsypał się tylny most. Ponieważ, koniec żywota mojego auta był nieunikniony więc nosiliśmy się z zamiarem zmiany auta. Miało to nastąpić może po wakacjach, może w przyszłym roku . Ale, że awaria nastąpiła dość gwałtownie i niespodziewanie więc stanęliśmy przed dylematem zmiany auta. W planach był jakiś plaskacz, w benzynce, może z gazem, Skoda, Toyota , a że jak wiadomo z wolnymi środkami płatniczymi jest zawsze problem. więc moje poszukiwania ograniczyłem do szukania jakiegoś delikatnie uszkodzonego autka, bo cena niższa, a i wiele rzeczy mogę sam wykonać . Tutaj muszę dodać, że marzeniem Jagi był zawsze Chrysler Pacifica, już nawet przed zakupem Sorento szukaliśmy ,ale niestety nie było na rynku nic ciekawego w dobrych pieniądzach. W sumie dobrze się stało, bo inaczej nie poznalibyśmy Waszej zakręconej ferajny
W jednym z portali znalazłem ogłoszenie uszkodzonej delikatnie Packi, na Białołęce w okolicach Warszawy. Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy skoro Warszawa, skoro packa... to przecież zapytam Orła, czy mógłby pofatygować się na miejsce i oglądnąć powyższe auto. Dzwonię, wyłuszczam temat i oczywiście nie ma sprawy jak jest taka potrzeba to " Jadziem Panie na .... Białołękę". Tylko mały nieistotny problem - Orzeł ma tam ok 60 km ale musi się przebić przez całe miasto i korki. więc pomysł, przecież to jest obszar pomieszkiwania Vokala, Orzeł dzwoni wyłuszcza problem i Vokal następnego dnia umawia się telefonicznie ze sprzedającym i udaje na oględziny autka.
Następnego dnia w godzinach południowych, telefon od Vokala i oooobszerna reacja z oględzin, nie będę tu o wszystkim pisał ale to co zaobserwował Vokal w oglądanym aucie, jakie szczegóły, niedomagania, łącznie z ryskami i gdzie spowodowały, że szczęka mi opadła
Po krótkim zastanowieniu, decyzja - kasa w kieszeń i jedziemy następnego dnia. Około 8 rano jesteśmy u Orła na placu, powiększając liczbę kijanek przed warsztatem , następnie wyjazd z Orłem na miejsce " pobytu" obiektu naszego zainteresowania. Po dotarciu na miejsce nie mamy wiele do oglądania, bo Vokal już to zrobił, potwierdzamy tylko jego spostrzeżenia i piszemy umowę. I tutaj następuje moment SPEŁNIENIA MARZEŃ, Jaga ma swoją packę , ale to nie koniec - JA MAM SORENTO !!!!!!!! Wprawdzie nie tak od razu ale coraz bliżej.
W drodze powrotnej zbieramy jeszcze fanty po Warszawie, do naprawianych przez Orła kijanek: w jednym miejscu wtryskiwacze po regeneracji, w drugim maglownica do innego, gdzie indziej znowu bendix do rozrusznika. W sumie robimy ponad 160 km w parę godzin. Po powrocie na warsztat kolejna niespodzianka, podczas naszej nieobecności Grzegorz (wspólnik Orła) znalazł czas, żeby sprawdzić zawór EGR w aucie Jagi, wynaleźć luzy na wahaczach i znaleźć prawdopodobną przyczynę " zmulenia" auta na zimnym silniku (czeka nas sprawdzenie wtrysków). Jemy obiadek, jak zwykle pierożki z mięsem na pobliskiej stacji paliw i jeszcze czeka nas podrzucenie papierów i kluczyków do znajomego lawieciarza Orła, który wieczorową porą dostarczy auto z Białołęki do warsztatu Orła. Tutaj packa spędzi trochę czasu, ponieważ Orzeł w miarę wolnego czasu obiecał doprowadzić auto do perfekcyjnego stanu mechanicznego (stroną wizualną zajmę się po przetransportowaniu auta do domu) I w zasadzie tutaj mógłbym powiedzieć jak Jan Tadeusz Stanisławski: "... i to by było na tyle", ale nie, chciałbym jeszcze podziękować kilku osobom, które pomogły w całym przedsięwzięciu,. a mianowicie:
-oczywiście Kazikowi za całokształt Jego działań do tej pory i dalsze prace które jeszcze przed Nim w doprowadzeniu Packi do stanu używalności,
-Darkowi, za poświęcony czas i bardzo dokładne oględziny auta,
-Krzyśkowi Ardie i rkalabunowi za pomoc w ustaleniu przeszłości auta.
Kończąc moją, może trochę przydługą opowieść nasuwa się jedno stwierdzenie - dobrze Was mieć i być w Waszym towarzystwie
Re: Pomoc KSA... w spełnieniu marzenia
oj tak - ja już sobie bez Was nie wyobrażam codzienności i tez bardzo dziękuję!!!!
- hunter
- ASSISTANCE
- Posty: 3755
- Rejestracja: piątek, 27 maja 2011, 00:37
- Skąd jesteś: Toruń
- Silnik: zbłądziłem - mam inny pojazd
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: nie dotyczy
- Kolor: DARK GREY
- Inny Samochód: SPORTAGE QL 2,0 CRDI
- Twoje poprzednie Sorento: Była czarna 3,3V6 248 KM, lift na daystar + sprężyny by Stella , Była SII 2,2CRDI 197KM AT AWD.
- Has thanked: 21 times
- Been thanked: 123 times
- Kontaktowanie:
Re: Pomoc KSA... w spełnieniu marzenia
Fotek nie robiliśmy, myślę, że pojawią się jak uruchomimy auto, no i oczywiście jak już będzie gotowe do jazdy
Re: Pomoc KSA... w spełnieniu marzenia
http://allegro.pl/show_item.php?item=5374461352 - link do aukcji z allegro - tam są foty - bo z podniecenia nie zrobiłam zdjęć
-
- ASSISTANCE
- Posty: 2447
- Wiek: 46
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 09:03
- Skąd jesteś: Czę100chowa
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: M/T
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2005
- Kolor: srebrny/grafitowy
- Przebieg (km.): 219000
- Inny Samochód: SHILTON
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 10 times
- Kontaktowanie:
Re: Pomoc KSA... w spełnieniu marzenia
Emer -masz rację w tym co prawisz - potwierdzam, że dostałem taki sam słowny opis odzwierciedlający powyższą akcję.
KIA SORENTO SHILTON N°532
2.5 CRDi (140KM) + USEL
Lift 2 - przód +42mm, tył +40mm
Ściśle przestrzegam diety: wino, śpiew i kobiety...
2.5 CRDi (140KM) + USEL
Lift 2 - przód +42mm, tył +40mm
Ściśle przestrzegam diety: wino, śpiew i kobiety...
- krzysiek ardie
- ma VIN w małym palcu
- Posty: 7225
- Wiek: 59
- Rejestracja: sobota, 19 czerwca 2010, 10:39
- Skąd jesteś: Opole
- Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2007
- Kolor: srebrny
- Przebieg (km.): 159000
- Inny Samochód: Daewoo Matiz
- Has thanked: 474 times
- Been thanked: 331 times
- Kontaktowanie:
Re: Pomoc KSA... w spełnieniu marzenia
Kochani zawsze o każdej porze dnia i nocy chętnie wam pomogę, od tego się ma przyjaciół. Cieszę się krejzolu , że będziesz miał Sorento a Jaga swoją wymarzoną Packę
pozdrawiam Ali baba
pozdrawiam Ali baba
uczestnik SDA
"Kup Inne Auto" cyt. Sztaba
"Kup Inne Auto" cyt. Sztaba
- Madej
- ASSISTANCE
- Posty: 2424
- Wiek: 52
- Rejestracja: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 12:45
- Skąd jesteś: Krakow/Wiedeń
- Silnik: zbłądziłem - mam inny pojazd
- Skrzynia: nie dotyczy
- Napęd: nie dotyczy
- Rok: nie dotyczy
- Twoje poprzednie Sorento: Niebieska 2,5 140 KM+ chip ,Opony AT , USEL i wiele dobrego jeszcze..
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 8 times
- Kontaktowanie:
Re: Pomoc KSA... w spełnieniu marzenia
Jaga ,eMeR -Gratuluje zakupu i znowu potwierdzenia ze KSA jest dla wszystkich i nie ma rzeczy nie możliwych
Jak to powiedział jeden kat "każdy ma prawo być porąbany "
- sextasy
- teraz jestem
- Posty: 445
- Wiek: 55
- Rejestracja: poniedziałek, 22 września 2014, 14:46
- Skąd jesteś: Serock/Wyszków
- Silnik: zbłądziłem - mam inny pojazd
- Skrzynia: nie dotyczy
- Napęd: nie dotyczy
- Rok: nie dotyczy
- Inny Samochód: Mitsubishi Montero
- Been thanked: 3 times
- Kontaktowanie:
Re: Pomoc KSA... w spełnieniu marzenia
Gratulujemy zakupu! Jeszcze chwila i będzie jak nowa.Fajnie,że "wspólnie i w porozumieniu" udało się spełnić marzenie Jagi
Lepiej spróbować, a potem żałować, niż do końca życia żałować, że się nie spróbowało
Kiedyś: CZARNY TANKOWIEC EX
2,5 CRDi 140KM A/T 2003
Teraz: MITSUBISHI MONTERO XLS
3,5 V6 203KM A/T
Kiedyś: CZARNY TANKOWIEC EX
2,5 CRDi 140KM A/T 2003
Teraz: MITSUBISHI MONTERO XLS
3,5 V6 203KM A/T
- stella997
- wiem wszystko
- Posty: 1523
- Wiek: 54
- Rejestracja: niedziela, 18 września 2011, 20:28
- Skąd jesteś: Błonie koło Wawa
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: M/T
- Napęd: 4 WD
- Rok: 2005
- Kolor: czarny
- Przebieg (km.): 160000
- Inny Samochód: 307, Vitara,Sportage
- Been thanked: 6 times
- Kontaktowanie:
Re: Pomoc KSA... w spełnieniu marzenia
W końcu po to jest KSA a Vokal jest jedną z osób prowadzących nasze Assistance
Ja bardzo cieszę że to działa jak należy,i oby tak zostało i się dalej tak prężnie rozwijało.
Jaga,oby ci się bezawaryjnie koła kręciły.
Ja bardzo cieszę że to działa jak należy,i oby tak zostało i się dalej tak prężnie rozwijało.
Jaga,oby ci się bezawaryjnie koła kręciły.
Prezes-Dyktator KSA, SDA,MODY tel alarmowy +48501143779
Re: Pomoc KSA... w spełnieniu marzenia
Ponieważ Packa Jagi nie ma osobnego wątku, więc w niniejszym wrzucę fotkę, ponieważ właśnie po szczęśliwym powrocie od Orła, Packa została dzisiaj oznakowana
Re: Pomoc KSA... w spełnieniu marzenia
A Musso, które dogorywało i było powodem zakupu Packi pośrednio - jeździ i ma się dobrze
- krzysiek ardie
- ma VIN w małym palcu
- Posty: 7225
- Wiek: 59
- Rejestracja: sobota, 19 czerwca 2010, 10:39
- Skąd jesteś: Opole
- Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2007
- Kolor: srebrny
- Przebieg (km.): 159000
- Inny Samochód: Daewoo Matiz
- Has thanked: 474 times
- Been thanked: 331 times
- Kontaktowanie:
Re: Pomoc KSA... w spełnieniu marzenia
Jaga ten czarny pasuje Ci do blond włosów , a Musso teraz młody ujeżdża ? czy rdzewieje pod blokiem.
uczestnik SDA
"Kup Inne Auto" cyt. Sztaba
"Kup Inne Auto" cyt. Sztaba
- gomez953
- ASSISTANCE
- Posty: 1633
- Rejestracja: wtorek, 1 lipca 2014, 22:34
- Skąd jesteś: Opoczno - EOP
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 3.3 V6 (248)LPG
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2007
- Kolor: Rood i siwe na dole
- Przebieg (km.): 230000
- Twoje poprzednie Sorento: 2.4 EX 2003 Vialle LPi niebieskie
- Has thanked: 104 times
- Been thanked: 196 times
- Kontaktowanie:
Re: Pomoc KSA... w spełnieniu marzenia
Szyba Pacochy dobrze odtłuszczona pod naklejkę, więc będzie się dłuuugo trzymać.
Ktuś się przyłożył...
Ktuś się przyłożył...
Re: Pomoc KSA... w spełnieniu marzenia
krzysiek ardie pisze:Jaga ten czarny pasuje Ci do blond włosów , a Musso teraz młody ujeżdża ? czy rdzewieje pod blokiem.
Ta Młody niedoczekanie jego, żeby znowu rozbił auto. Jego nissan stoi pod blokiem i zajmuje miejsce parkingowe dla Packi (zarobi na naprawę, dostanie auto swoje). Mussem z kartkami na sprzedaż jeździ na razie kolega w potrzebie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości