Bylo tak:
Przegladam sobie email i patrze a tu wiadomosc od Joanki na forum-"Stella prosi o kontakt,jest w Wiedniu" (tak w skrocie
Wiec jako ze konczylem prace, telefon do Stelli mam to dzwonie (myslalem ze jakies problemy z autem lub cos
)a Stella do mnie ze jest przejazdem w Wiedniu i ma czas do jutra do 17 a nie zabardzow wie gdzie sie ruszyc i jak , wiec ja do niego ze niema sprawy niech da namiary to podjade
Po niedlugim czasie 
juz witam sie ze Stella i jego kolega Pawlem.Po krotkim powitaniu od slowa do slowa i juz jedziemy do mnie
(co chlopaki beda w aucie nocowac jak mozemy razem milo spedzic czas ) Nie bede opisywal co i jak ,dodam tylko ze Stella jako czlonek Bractwa Kufelkowego nie przybyl z pustymi rekami(rekoma 
) 
Nastepnego dnia kazdy udal sie do swoich zajec ale ze jako mielismy czas wolny popoludniu to znowu male spotkanie.
Na koniec Stella z kolega Pawlem stwierdzili "ze w Wiedniu robia dobrego loda"
- tak wiec jak cos to zapraszam 
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Dodam kilka fotek z przebiegu spotkania :
Wszystko to bylo w skrocie - jak znajde chwilke to moze cos wiecej dodam dla zainteresowanych
Nie moge dolozyc fotek??
)....i dzieki za pomoc - po to jest KSA 
