Operacja Stella ;)

[autorus]

Wiec dziś w okolicy Rawy Mazowieckiej Stelli zdechł samochód.
Podjechałem i z przerwami ciągnąłem go z rodzinka do chałupy do Błonia.
A teraz siedzie i piję czeskie piwko. A w Czechach nie byłem
To chyba na tyle

Autorus

[stella997]

Dzięki od nas wszystkich i pewnie cię zamorduję cię Gwardyjskim

[vokal]

Jak przystało na prawdziwe KSA - kolejny dowód, że idea działa

Szczere brawa autorus

[Admin]

Najkrótsza "Operacja " jaką czytałem .
Przyjechał , pociągnął , pije piwo ..i tyle

Powinno być tak ..

Siedzę sobie przy kominku i smętnie patrzę na puste butelki po piwie ( wczorajsze) gdy nagle dzwoni telefon.
To Stella - ratuj , autorus - samochód mi padł a ja z rodzinką marznę , nie wiem jak długo wytrzymamy , chociaż nie , autorusie , przecież mam webasto...
Rzucam się po kluczyki i już jestem w samochodzie . Po 10 minutach dzwonię do Stelli i pytam się gdzie stoi.
Zawracam.
Mijam swój dom i patrzę , że zapomniałem wyłączyć telewizor .
Dojeżdżam do samotnie stojącego Sorento w lesie.
Stella rzuca mi się na szyję . Gdy już przywitaliśmy się i pogadaliśmy o Rocznicy odwróciłem się , żeby wrócić do domu gdy przypomniałem sobie , że Stella miał popsuty samochód.
Zawróciłem i znowu zaczęliśmy gadać , Stella otworzył bagażnik a tam cała skrzynka Czeskiego piwa .
Poleciała mi ślinka . Stella widząc to dał mi pół . Zapakowałem do bagażnika i już miałem zamykać , gdy katem oka zobaczyłem linę.
No tak , puknąłem się w czoło , przecież przyjechałem tu holować Stellę .
Ustawiłem się za nim i podczepiliśmy linę do jego haka.
Zaczep nie pasował i połączenie naszych aut zajęło nam chyba z godzinę ale w końcu udało się .
Krzyknąłem żeby ruszał .
Odkrzyknął mi że nie może zapalić .
To może ja cię zaholuję - zaproponowałem .
Z wielkim trudem odczepiliśmy linę i tym razem ja stanąłem z przodu.
Nie chciało nam się znowu przyczepiać tej liny, więc ruszyliśmy i stanęliśmy dopiero w Błoniu.
Stella z radości , że jest już w domu wyciągnął z bagażnika i dał mi pół skrzynki piwa .
Wróciłem do domu .
Telewizor ktoś wyłączył , w końcu już świtało .
Usiadłem przy piwie , Czeskim , mimo , że nie byłem w Czechach .
Tak , assistance to dobra rzecz..

[andykon]

A foto relacja to gdzie?

[adamz]

To nie do wiary. Samochód Stelli zdechł.

[Kasia]

A nie było to czasem tak, że Stella, jako zdeklarowany i aktywny Anonimowy Amator Alkoholu w Sekcji Specjalnej Wódek Czystych, zapomniał, że samochód też czasem napić się musi??

[autorus]

Ważne żeby wtryski ponaprawiać i następnym razem być na zlocie

[Mudzahid]

Stella otworzył bagażnik a tam cała skrzynka Czeskiego piwa .
Poleciała mi ślinka . Stella widząc to dał mi pół . Zapakowałem do bagażnika i już miałem zamykać , gdy katem oka zobaczyłem linę.

Stella z radości , że jest już w domu wyciągnął z bagażnika i dał mi pół skrzynki piwa .

Usiadłem przy piwie , Czeskim , mimo , że nie byłem w Czechach .
Tak , assistance to dobra rzecz..[/i]

czyli Stella dał całą skrzynkę piwa

..a może to Autorus popsuł auto Stelli , aby wyciągnąć od niego skrzynkę piwa

[Wojtas_vic]

Właśnie, ciekawe co Mu tam padło...ja dziś za godzinkę jadę na wymianę wtrysków, bo Sori gasła nam kilka razy jak wracaliśmy ze zlotu...

[autorus]

Właśnie, ciekawe co Mu tam padło...ja dziś za godzinkę jadę na wymianę wtrysków, bo Sori gasła nam kilka razy jak wracaliśmy ze zlotu...

Dokładnie tak jak opisujesz

[Wojtas_vic]

To przykre... U nas wtryski wymienione wczoraj, 100 km jazdy testowej..i na razie wszystko gra.

[autorus]

jaki koszt?

[Wojtas_vic]

Wtryski 930 PLN sztuka, wymiana u mojego mechaniora, jeden człowiek 1,2 h , koszt robocizny stówka, choć teraz już mogę to śmiało robić sam...

[autorus]

znaczy się nowe? czy regenerowane?