Strona 1 z 1

Festina lente!

: czwartek, 18 stycznia 2018, 21:53
autor: dream65
Cóż za dzień...wszystko szybko, od rana: śniadanie - szybko, podskoczyć do pracy - szybko, załatwić sprawę w urzędzie - szybko, zatankować - szybko...i nagle patrzysz na dystrybutor :jaw: , a tam 30 litrów Pb95 zamiast ON. Mimo zimna, nagle czujesz jak wszędzie robi się gorąco. Co robić? Tyle jeszcze spraw do załatwienia, tu powinieneś być, tam podjechać, wnuczkę odebrać z przedszkola, żonę z pracy itd. A tu człowiek uziemiony; myślisz "stary głupcze" :palm: Cóż było robić...zepchnąć spod dystrybutora i ściągnąć paliwo. Telefon do kolegi Stella997 - ile tego wybrać, czy do sucha, czy coś ewentualnie może zostać w baku. Dzięki informacji dowiedziałem się, że max. 10% może zostać, zatankować pod korek i się "przepali". Telefon do znajomego mechanika ze sprzętem (pompka) i do dzieła. Oczywiście, jak to mechanik próbował dostać się od strony pompy paliwa - bezskutecznie, nie pasowały wężyki; wreszcie najprostszy sposób to dostać się do baku pod tylnym siedzeniem. Tak też się stało. Po godzinie odessałem około 45 litrów, coś tam jeszcze zostało, ale raczej niewiele.. Później zalanie do pełna i...wszystko działa.
Gdzie nie byłem dziś, to nie byłem - świat się nie zawalił; jednak Starożytni mieli rację: festina lente!
Na koniec - dzięki Stella997 za telefoniczną pomoc :beer:

Re: Festina lente!

: czwartek, 18 stycznia 2018, 23:09
autor: stella997
Spoko,od razu mówiłem że siedzenie tylne do góry kilka śrubek i do dzieła.Jeszcze kropla oleju do zbiornika. :beer: :friends: KSA działa :happy2:

Re: Festina lente!

: czwartek, 18 stycznia 2018, 23:28
autor: Peter
Nie jesteś jedyny i pewnie nie ostatni. Mnie też kiedyś dopadło takie roztargnienie, tylko, że zorientowałem się dopiero po wyjeździe ze stacji, jak brakło silnikowi mocy, a za sobą zostawiałem kłęby dymu. Na pocieszenie można jedynie dodać, że lepiej wlać benzynę do diesla, niż na odwrót. W takich przypadkach po przepaleniu tego co teraz masz w zbiorniku, po kolejnym tankowaniu warto zmienić filtr paliwa.

Re: Festina lente!

: czwartek, 18 stycznia 2018, 23:58
autor: Giza
W jakim celu filtr paliwa?

Re: Festina lente!

: piątek, 19 stycznia 2018, 01:31
autor: Peter
Układ zasilania diesla jest inny niż benzyny , a konkretnie jego struktura jak i właściwości smarne, które mogą prowadzić do jego zanieczyszczeń. O ile diesel na pompie rotacyjnej jest wstanie przemielić niemal wszystko, to jednak układ CR, a konkretnie pompa i końcówki wtrysków są na to wrażliwe.

Re: Festina lente!

: piątek, 19 stycznia 2018, 08:02
autor: Andrzej
Gdyby przyszło Wam do głowy kupić kiedyś pompkę do spuszczania paliwa to trzymajcie się jak najdalej od takiej . Według opisu jest super hiper a tak naprawdę to jest jeden wielki bubel

Screenshot_2018-01-19-07-52-58-481_pl.allegro.jpg
Screenshot_2018-01-19-07-52-58-481_pl.allegro.jpg (97.69 KiB) Przejrzano 4440 razy


Kupiłem ją do wypompowywania wody z akwarium ...i całe szczęście , że wody .
Nawet do tego się nie nadaje , przy kontakcie z paliwem w najlepszym wypadku zostaniecie zalani lub auto.

Co do zajścia to grunt , że się wcześniej kapnąłeś i nic się nie stało .
Ten dostęp pod siedzeniem do zbiornika jest naprawdę dobry ...a że mamy praktykę :kwink:

Re: Festina lente!

: piątek, 19 stycznia 2018, 09:07
autor: vokal
Gratuluję kolejnej udanej akcji :ok:
Dobrze że stella do tej pory nie zmienił numeru :lol:

A tak w temacie - jak to jest z tym ściąganiem paliwa? Da się metodą jak w F125P?
Kiedyś próbowałem tym sposobem wyciągnąć paliwo z baku w Felicji. Wepchałem wężyk do baku do końca, ale nie mogłem zassać paliwa?
Jest to jakoś zabezpieczone?

Re: Festina lente!

: piątek, 19 stycznia 2018, 10:16
autor: Peter
Coś w tym musi być, nie we wszystkich autach da się zassać przez korek, może chodzi o strukturę budowy, albo jakieś filtry ciśnieniowe w zbiorniku :hmm:

Re: Festina lente!

: piątek, 19 stycznia 2018, 17:00
autor: dream65
stella997 pisze:Jeszcze kropla oleju do zbiornika.

Oczywiście, nie zapomniałem o tym.

Zbychu pisze:Nie jesteś jedyny i pewnie nie ostatni. Mnie też kiedyś dopadło takie roztargnienie,

Pewnie masz rację, ale do tej pory myślałem, że to tylko w kawałach o "blądynkach" (pisownia zamierzona, żeby nie obrażać tych pań przez ON :kwink: )

A propos ściągania przez wlew...a czy przypadkiem nie ma tam jakiegoś sitka, które blokuje włożenie wężyka?