Festina lente!
: czwartek, 18 stycznia 2018, 21:53
Cóż za dzień...wszystko szybko, od rana: śniadanie - szybko, podskoczyć do pracy - szybko, załatwić sprawę w urzędzie - szybko, zatankować - szybko...i nagle patrzysz na dystrybutor , a tam 30 litrów Pb95 zamiast ON. Mimo zimna, nagle czujesz jak wszędzie robi się gorąco. Co robić? Tyle jeszcze spraw do załatwienia, tu powinieneś być, tam podjechać, wnuczkę odebrać z przedszkola, żonę z pracy itd. A tu człowiek uziemiony; myślisz "stary głupcze" Cóż było robić...zepchnąć spod dystrybutora i ściągnąć paliwo. Telefon do kolegi Stella997 - ile tego wybrać, czy do sucha, czy coś ewentualnie może zostać w baku. Dzięki informacji dowiedziałem się, że max. 10% może zostać, zatankować pod korek i się "przepali". Telefon do znajomego mechanika ze sprzętem (pompka) i do dzieła. Oczywiście, jak to mechanik próbował dostać się od strony pompy paliwa - bezskutecznie, nie pasowały wężyki; wreszcie najprostszy sposób to dostać się do baku pod tylnym siedzeniem. Tak też się stało. Po godzinie odessałem około 45 litrów, coś tam jeszcze zostało, ale raczej niewiele.. Później zalanie do pełna i...wszystko działa.
Gdzie nie byłem dziś, to nie byłem - świat się nie zawalił; jednak Starożytni mieli rację: festina lente!
Na koniec - dzięki Stella997 za telefoniczną pomoc
Gdzie nie byłem dziś, to nie byłem - świat się nie zawalił; jednak Starożytni mieli rację: festina lente!
Na koniec - dzięki Stella997 za telefoniczną pomoc