pikkolo pisze:Stal to stal, niezależnie czy homologowana czy nie, straty na zdrowiu i majątku będą. Akurat jeżeli nie ma szpikulców, wypustek to nie powinno być problemów.
Kolego. Twój tok rozumowania jest niestety "życzeniowo-naiwny"
Wiem, że na tym forum są ludzie różnych zawodów, nie tylko prawnicy, więc opisuje i objaśniam ( bo pogrzebałem trochę w necie )
1. Żaden samochód osobowy który wyszedł z fabryki ze zderzakiem plastikowym nie może mieć zmienionego na metalowy - co tłumaczy brak homologacji nawet u renomowanych producentów takich zderzaków jak np. ARB
2. Żaden samochód który jest zarejestrowany w Polsce po 1997 roku nie może mieć zderzaków bez homologacji.
3. Jak mawiają moi prawnicy "nie to jest prawdą co Ci się wydaje, ale to na co masz papier" - w tym przypadku w nawiązaniu do w/w punktów każdy zderzak metalowy w Sorento jest nielegalny. Więc nie będziesz miał na niego "papiera"
4. Mając nielegalny zderzak, jesteś pozbawiony ochrony ubezpieczeniowej i możesz wpaść w kłopoty gdy spowodujesz kolizję z np. uszkodzeniem ciała poszkodowanych. Wtedy płacisz z własnej kieszeni i możesz płacić komuś rentę do końca życia...
5. Dlaczego nie warto mieć nielegalnych modyfikacji w samochodach? Otóż dlatego, że jest to potężny, rozwijający się rynek dla wyspecjalizowanych kancelarii prawnych zajmujących się walką o odszkodowania dla ofiar wypadków - obyście nigdy nie spotkali takiego prawnika na swojej drodze przeciwko Wam.
Jesteście bowiem bez najmniejszych szans, o ile Was na czymś złapie.