Ze 195 na 250 w N/A?
Chyba tylko kompresor bo turbo przy V'ce jeszcze drożej wyjdzie. Ale nie wiem czy kiedykolwiek ktoś próbował z tym silnikiem więc było by przecieranie szlaków, czyli rozmawiamy o budżetach rzędu 10k PLN pewnie albo lepiej.
Można się bawić z wolnossakiem oczywiście ale...
Wtryski, wałki - jak Maximus pisze, wydech, dolot + porządny remap na koniec. Pewnie jakieś planowanie głowicy i drobne polerowanko kolektora / kanałów też wchodziło by w rachube...zakładam bo szpecem nie jestem. Do tego pytanie czy pompy i chłodzenie wyrobią i nie trzeba będzie wymyślać cudów. I dalej raczej nie będzie nic w pobliżu 250 koni.
Musiał byś oddać ten silnik do jakiejś stajni wyścigowej żeby to zrobili....za chore pieniądze oczywiście.
A Sorcia dalej zostanie ciężkim klockiem więc inwestycja ma się nijak do odczuwalnych wyników jak dla mnie.
Co wiem na pewno to, że wszelkiego rodzaju boxy można sobie podarować, chyba, że ktoś chce więcej napsuć niż zmodyfikować.
W aukcji powyżej rozbroiły mnie teksty o likwidacji laga w doładowanych silnikach i to: '
W zależności od marki i modelu auta chip podłączamy pod czujnik ciśnienia map/maf, przepływomierz bądź oddzielny czujnik zasysanego powietrza. ', he?! Że niby jak to ma działać w takim razie i jakim cudem można podłączając to tak albo siak mieć nagle wpływ na wszystkie paramtery silnika? Pomiary MAP/MAF'ów się różnią zasadniczo, jedno bardziej dokładne od drugiego...no ale żaden problem, box bez strojnia wszystko sam zniweluje.
Czyli to jest prawie jak jakiś standalone ECU tyle, że za pół darmo i do tego sam się stroi - perpetum mobile.
Śmiechowo generalnie jest z takimi sprzętami, nie wklejajcie tego ludziom jako opcja na tuning bo następnym tematem będzie naprawa auta po boxie.