Zabezpieczenie antykorozyjne.
Moderator: Moderator
- Marek
- ASSISTANCE
- Posty: 11393
- Rejestracja: sobota, 19 października 2013, 11:04
- Skąd jesteś: Warszawa-Rakowiec
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2005
- Kolor: czarny
- Przebieg (km.): 268000
- Has thanked: 256 times
- Been thanked: 352 times
- Kontaktowanie:
Zabezpieczenie antykorozyjne.
Ostatnio trafiłem na firmę zajmującą się zabezpieczaniem antykorozyjnym , wiadomo że nasze samochody troszkę rdzewieją , na przykład tylny most , może ktoś będzie zainteresowany . Kanadyjska technologia , działają podobno od dwudziestu jeden lat . http://krown.pl/
- Andrzej
- Off-Road
- Posty: 5062
- Rejestracja: poniedziałek, 15 marca 2010, 07:47
- Skąd jesteś: Warszawa
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2005
- Kolor: niebieski
- Przebieg (km.): 320000
- Inny Samochód: C4 Picasso
- Twoje poprzednie Sorento: 2003r. 2.5 CRDi złoty, manual
2005r. 2.5 CRDi niebieski automat - Has thanked: 77 times
- Been thanked: 217 times
- Kontaktowanie:
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne.
850 zł .
Ciekawe czy to drogo czy tanio.
Martwi mnie trochę to " coroczne powtarzanie" jakby firma nie ufała swoim produktom .
Bardziej mi by pasowało " można by ewentualnie powtórzyć po trzech latach"
Samochody wyjątkowo zabrudzone (np. terenowe po jeździe typu offroad) wyceniamy indywidualnie.
Ciekawe czy to drogo czy tanio.
Martwi mnie trochę to " coroczne powtarzanie" jakby firma nie ufała swoim produktom .
Bardziej mi by pasowało " można by ewentualnie powtórzyć po trzech latach"
Samochody wyjątkowo zabrudzone (np. terenowe po jeździe typu offroad) wyceniamy indywidualnie.
- Marek
- ASSISTANCE
- Posty: 11393
- Rejestracja: sobota, 19 października 2013, 11:04
- Skąd jesteś: Warszawa-Rakowiec
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2005
- Kolor: czarny
- Przebieg (km.): 268000
- Has thanked: 256 times
- Been thanked: 352 times
- Kontaktowanie:
- Marek
- ASSISTANCE
- Posty: 11393
- Rejestracja: sobota, 19 października 2013, 11:04
- Skąd jesteś: Warszawa-Rakowiec
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2005
- Kolor: czarny
- Przebieg (km.): 268000
- Has thanked: 256 times
- Been thanked: 352 times
- Kontaktowanie:
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne.
Warto by było coś się dowiedzieć o skuteczności preparatu który stosują .
- Student_x
- możesz mi ufać
- Posty: 1013
- Wiek: 43
- Rejestracja: niedziela, 23 października 2016, 18:16
- Skąd jesteś: Lublin
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: M/T
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2003
- Kolor: Srebrno Szary
- Przebieg (km.): 307000
- Inny Samochód: Voyager RG
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 50 times
- Kontaktowanie:
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne.
Skoro poprawka co roku to raczej jakies badziewie , baranek z Bolla w sprayu walą
Tak to ja sam sobie potrafię zrobić, oskrobać co obłazi, psiknąć barankiem i co roku kazać przyjechać.
Rozumiem, wyczyscić rdzę, walnąć Cortanin , zmyć po 24h , jeszcze raz pomalować Cortaninem, zagruntować konserwacją, i położyć ze dwie warstwy konserwacji. to wytrzyma z 5 lat. To tak jak z detailingiem. Korekta lakieru, ceramika a potem juz tylko każde mycie u detailera za 150zł bo inaczej to on nie da gwarancji, że powłoka się utrzyma. To za co się płaci te 3-4tys.zł ?? To wolę sobie kupić wosk za 200zł i co 10 mycie samemu nałożyć.
Tak to ja sam sobie potrafię zrobić, oskrobać co obłazi, psiknąć barankiem i co roku kazać przyjechać.
Rozumiem, wyczyscić rdzę, walnąć Cortanin , zmyć po 24h , jeszcze raz pomalować Cortaninem, zagruntować konserwacją, i położyć ze dwie warstwy konserwacji. to wytrzyma z 5 lat. To tak jak z detailingiem. Korekta lakieru, ceramika a potem juz tylko każde mycie u detailera za 150zł bo inaczej to on nie da gwarancji, że powłoka się utrzyma. To za co się płaci te 3-4tys.zł ?? To wolę sobie kupić wosk za 200zł i co 10 mycie samemu nałożyć.
Będzie Ładne , Dopóki Się Nie Rozpadnie
-
- Jestem
- Posty: 1046
- Rejestracja: środa, 1 listopada 2017, 18:35
- Skąd jesteś: Łódź
- Silnik: 3.3 V6 (248KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2007
- Kolor: srebrny
- Przebieg (km.): 155000
- Inny Samochód: Opirus
- Has thanked: 13 times
- Been thanked: 54 times
- Kontaktowanie:
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne.
Konserwacja to największe zło jakie można położyć na podłodze. Gnije wszystko pod nią i nie widać stanu podłogi.
Fabrycznie są nakładane powłoki pcv i one są ok . Resztę należy pokrywać bezbarwną powłoką raz w roku . Co 3 lata należy poprawić zabezpieczenie profili zamkniętych.
Mike sanders latem ma właściwości pełzające. Więc nawet jeśli zarysujesz fragment podłogi to pod wpływem ciepła, rysa zostanie zasklepiona . U mnie w upalne dni wyłazi z błotników już 2 rok.
Fabrycznie są nakładane powłoki pcv i one są ok . Resztę należy pokrywać bezbarwną powłoką raz w roku . Co 3 lata należy poprawić zabezpieczenie profili zamkniętych.
Mike sanders latem ma właściwości pełzające. Więc nawet jeśli zarysujesz fragment podłogi to pod wpływem ciepła, rysa zostanie zasklepiona . U mnie w upalne dni wyłazi z błotników już 2 rok.
- Student_x
- możesz mi ufać
- Posty: 1013
- Wiek: 43
- Rejestracja: niedziela, 23 października 2016, 18:16
- Skąd jesteś: Lublin
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: M/T
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2003
- Kolor: Srebrno Szary
- Przebieg (km.): 307000
- Inny Samochód: Voyager RG
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 50 times
- Kontaktowanie:
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne.
Nie wiem kto Ci takich bajek naopowiadał, pewnie ten co się w ogóle nie zna. Ojciec jak miał dużego fiata, to koleś który go kupił z salonu na "kartki" od razu zrobił w nim konserwację. My go odkupiliśmy jak miał 7 lat i powiem Ci że nic się nie działo. Mówisz może o pseudo konserwacji, którą ludzi robili pakując smołę itp. smarowidła. Ja mówię o wiecznie lepkiej konserwacji, która nie pęka. Coś w tym stylu mam na Sorento zrobione w Danii, wiecznie lepiące się badziewie. Kumpel miał w Lincolnie coś w stylu mieszanki oleju z biteeksem , nie dośc że lepkie, to jeszcze tłuste. Auto bez oznak korozji na podłodze. Jak zrobisz sztywną konserwę, to ona bedzie pękać i tam będą wychodzić kwiatki, jak zrobisz elastyczna i tłustą, to nic się nie będzie działo, jeżeli oczywiście nic tam nie ma. Dla tego najwazniejsza jest konserwacja od razu po zakupie auta jaką ja miałem robiona w Sorento i mam na to papier
Gnije Ci wtedy jak ma co gnić, jak jeszcze nie ma gnicia i zamkniesz dopływ tlenu, to nie zgnije, bo gnicie, rdzewienie, to utlenianie a do utleniania potrzebny jest tlen!! Nie ma tlenu, nie ma gnicia. Kumpla ojciec miał w polonezie porządnie zrobiona konserwę no i dodatkowo co ja nie pochwalam, środek pod wykładziną wysmarowany oliwą a w miejscu trzymania nóg, położone takie kratki ze zlewu, co by tam olej stał ale nie wsiąkał w dywanik. Nic podłogi nie ruszyło i jak sprzedawał to podłoga jak dzwon!! Wszystko zależy co zastosujesz. To tak jak niektórzy smarują skóre w aucie , czy sakwy skórzane kremem Nivea, ewentualnie kremem który zawiera wazelinę. A to najwiekszy błąd, bo te kremy jak i wiele takich kosmetyków powodują zabijanie porów w skórze , która przestaje oddychać. Powinno się stosować Lanolinę!! Ale kto o tym wie? Tak że gadanie że konserwacja jest zabójstwem to jak ganadnie że jak się baby nie bije to jej wątroba gnije ;)
Gnije Ci wtedy jak ma co gnić, jak jeszcze nie ma gnicia i zamkniesz dopływ tlenu, to nie zgnije, bo gnicie, rdzewienie, to utlenianie a do utleniania potrzebny jest tlen!! Nie ma tlenu, nie ma gnicia. Kumpla ojciec miał w polonezie porządnie zrobiona konserwę no i dodatkowo co ja nie pochwalam, środek pod wykładziną wysmarowany oliwą a w miejscu trzymania nóg, położone takie kratki ze zlewu, co by tam olej stał ale nie wsiąkał w dywanik. Nic podłogi nie ruszyło i jak sprzedawał to podłoga jak dzwon!! Wszystko zależy co zastosujesz. To tak jak niektórzy smarują skóre w aucie , czy sakwy skórzane kremem Nivea, ewentualnie kremem który zawiera wazelinę. A to najwiekszy błąd, bo te kremy jak i wiele takich kosmetyków powodują zabijanie porów w skórze , która przestaje oddychać. Powinno się stosować Lanolinę!! Ale kto o tym wie? Tak że gadanie że konserwacja jest zabójstwem to jak ganadnie że jak się baby nie bije to jej wątroba gnije ;)
Będzie Ładne , Dopóki Się Nie Rozpadnie
- alien125
- Jestem
- Posty: 1010
- Wiek: 36
- Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2017, 09:19
- Skąd jesteś: 53.497,18.411
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 3.5 V6 (195KM)LPG
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD
- Rok: 2004
- Przebieg (km.): 195000
- Has thanked: 31 times
- Been thanked: 56 times
- Kontaktowanie:
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne.
Dobra, co zrobić dopóki nie ma korozji to wiemy. Pytanie, co zrobić jak już korozja jest? Skrobać i smarować? Tylko czym? No i co z profilami zamkniętymi? Tam się nie da skrobać. Próbowałem Cortaninem i Brunoxem neutralizować rdzę. Efekt jakiś tam nawet jest, ale czym to przykryć?
Dziwny jesteś mówili. W sumie mieli rację.
-
- Jestem
- Posty: 1046
- Rejestracja: środa, 1 listopada 2017, 18:35
- Skąd jesteś: Łódź
- Silnik: 3.3 V6 (248KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2007
- Kolor: srebrny
- Przebieg (km.): 155000
- Inny Samochód: Opirus
- Has thanked: 13 times
- Been thanked: 54 times
- Kontaktowanie:
Re: Zabezpieczenie antykorozyjne.
w zgnite profile można wsadzić np valvoline tectyl ML. Testowałem i zatrzymuje rdzę na ok 2 lata. Potem trzeba odświeżyć.
Co do smarowania czegoś olejem, szczególnie we wnętrzu to super pomysł. Tłuste szyby przy każdym słonecznym dniu.
Każdy niech robi jak uważa. Ja niczego nie narzucam, a i za stary jestem by kogoś nawracać.
A co do gnicia blach to mało wiesz na ten temat. Poczytaj o korozji elektrochemicznej. W samochodach ochrona jest znacznie utrudniona, bo jest wiele czynników potęgujących korozję.
A co do Poloneza to po 1998 roku podłoga jest nieśmiertelna, bo Daewoo podzieliło się swoimi masami winylowymi i Polonez + podłogę ma nieśmiertelną. Duży wpływ na trwałość nadwozia ma też dobry gatunek blach użyty do wytłoczek, jak i sam proces katoferezy.
Japonia i Korea ma niskiej jakości blachy i to jest początek problemów. Do tego np brak mastyk na ramach i zabezpieczenia wewnątrz. Wszystko lakierowane tylko bazą. To szkoła USA bo oni tak robili i robią.
Korozja też jest potęgowana po przez błędy konstrukcyjne, czyli np uwięzienie wody w profilach, zgrzewanie wielu warstw blach, czy też niedokładne zaklejanie felców poszyć zewnętrznych.
Wiele Japońskich aut które przetrwały do dziś, miało wywiercone dodatkowe odpływy w progach zewnętrznych. To było pomocne przy nakładaniu konserwacji i ułatwiało odpływ wody.
Mike sanders wspaniale zabezpiecza doły drzwi, ale po aplikacji do wnętrza, felce należy wygrzać przy pomocy opalarki. Wtedy można zobaczyć jak wypełźnie na zewnątrz.Trzeba tylko uważać na lakier, by go nie przypalić.
Co do smarowania czegoś olejem, szczególnie we wnętrzu to super pomysł. Tłuste szyby przy każdym słonecznym dniu.
Każdy niech robi jak uważa. Ja niczego nie narzucam, a i za stary jestem by kogoś nawracać.
A co do gnicia blach to mało wiesz na ten temat. Poczytaj o korozji elektrochemicznej. W samochodach ochrona jest znacznie utrudniona, bo jest wiele czynników potęgujących korozję.
A co do Poloneza to po 1998 roku podłoga jest nieśmiertelna, bo Daewoo podzieliło się swoimi masami winylowymi i Polonez + podłogę ma nieśmiertelną. Duży wpływ na trwałość nadwozia ma też dobry gatunek blach użyty do wytłoczek, jak i sam proces katoferezy.
Japonia i Korea ma niskiej jakości blachy i to jest początek problemów. Do tego np brak mastyk na ramach i zabezpieczenia wewnątrz. Wszystko lakierowane tylko bazą. To szkoła USA bo oni tak robili i robią.
Korozja też jest potęgowana po przez błędy konstrukcyjne, czyli np uwięzienie wody w profilach, zgrzewanie wielu warstw blach, czy też niedokładne zaklejanie felców poszyć zewnętrznych.
Wiele Japońskich aut które przetrwały do dziś, miało wywiercone dodatkowe odpływy w progach zewnętrznych. To było pomocne przy nakładaniu konserwacji i ułatwiało odpływ wody.
Mike sanders wspaniale zabezpiecza doły drzwi, ale po aplikacji do wnętrza, felce należy wygrzać przy pomocy opalarki. Wtedy można zobaczyć jak wypełźnie na zewnątrz.Trzeba tylko uważać na lakier, by go nie przypalić.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości