Polski Klub Kia Sorento

eeeee!!!!!!!!!!!
; R-E-W-E-L-A-C-J-A
też bym tak chciał, hehehe

to znaczy umieć a nie zatrzasnąć kluczyki (mój też się sam zamyka i alarm załącza)

Szwagier mając jakiś rok, dwa temu problemy z centralnym zamkiem zatrzasnął swojego opelka vectrę pod domem na odpalonym silniku. Problem był tym większy, że auto było świeżo zatankowane pod sam korek. Na szczęście mamy w pobliżu specjalistyczną firmę zajmującą się tego typu przypadkami. Operacja wyglądała następująco: 20min. czekania na przyjazd specjalisty, ok. 1-2min. robocizny i stówka tytułem wykonanej operacji.
Dla zainteresowanych daję poniżej linka na firmę. Działali w Cz-wie i okolicach ale widzę, że rozszerzyli działalność do 100km. czyli wychodzi na to, że na całe woj. śląskie i nie tylko.

http://www.dorabianie-kluczy.pl/

witam, przypomniał mi się stary sprawdzony sposób

Kiedyś użytkowałem wynalazek pt. POLONEZ. Otwierało się klapę bagażnika kluczykiem i bez otwierania drzwi można było klapę zamknąć zwykłym trzaśnięciem. Zdarzyło mi się zdjąć płaszcz, włożyć do środka auta i trzasnąć klapę. W tej sekundzie uświadomiłem sobie, ze klucze od auta są w kieszeni płaszcza. Na szczęście wcześniej schowałem dodatkowy klucz w kloszu lampy cofania. Pożyczonym scyzorykiem odkręciłem 2 śrubki i heja!! Było to nad jeziorem daleko do domu.
Piszę o tym dlatego, ze taka sytuacja jest możliwa i w Sorci. Otóż mogę otworzyć tylne okno pilotem bez otwierania drzwi, schować klucz do kurtki (na chwilę) i potem kurtkę zdjąć, wrzucić przez okno i zatrzasnąć tylne okno. Auto zostaje zamknięte!!! Dla urozmaicenia korzystając z krótkiej kąpieli można tak schować ciuchy i przy zamkniętym samochodzie zostać w gaciach, he, he.

W Sorento nie da się niestety wykręcić czegokolwiek jak klapa, maska albo drzwi są zamknięte
No może poza kołami

Na każde auto jest jakiś sposób, czego dobitnie dowodzą Policyjne statystyki, a każdy kto chce się przed taką ewentualnością uchronić, robi sobie jakiś patent, ale wówczas nie garnie się raczej do przekazywania takiej informacji innym, przynajmniej publicznie, by nie zachęcać potencjalnych amatorów cudzej własności. Z tego, co już wybadałem Sorenciucha jest parę możliwości, by sobie zrobić awaryjne otwieranie.

Witajcie.
i mnie przydarzyła się taka historia...

Problemem jest tu sprawa rozwodowa moja i mojej aktualnej żony....
Otóż reasumując...Trzy tygodnie temu miałem taką sytuację...

Zatrzasnąłem kluczyli w kijance

...
Szybka myśl i telefon do Stelli...
a Stella mówi "wybij szybkę tylną a nie boczną...


ja posłuchałem i nic nie wybiłem...

wziąłem druta i ... nic nie otworzyłem... a a otworzyłem auto... A jutro już jutro...

Otworzyłeś w końcu czy nie , bo się pogubiłem .

Zbynek_74, w niedzielę wieczór pijesz Whiskey?
Przecież w poniedziałek rano trzeba wstać do pracy

Dajcie mu dojść do siebie
Niebawem wszystkiego się dowiemy.

Udało mi się kliknąć na przycisk tylnej szyby, a potem przez bagażnik to już było prosto...

A do pracy nie musiałem, bo poniedziałki mam wolne...

Najpierw Stella polecił mi wziąć drugi komplet, niestety to nie było takie proste, bo zapasowy kluczyk był w schowku w aucie

Kluczyk zapasowy w schowku a opona zapasowa w garażu . Ale ważne że się udało .

Ale co nas obchodzi , że ktoś zatrzasnął kluczyki w samochodzie
Nas interesuje jak je wyjął.....

Myślę że najlepszym sposobem będzie jednak wezwać fachowca. "Włamywacze" chyba są już w każdym mieście, koszt takiej usługi to około 150PLN. Wybijając szybę zawsze te koszta będą większe przy zakupie kolejnej no i na kilka dni mamy unieruchomienia auto.
Jestem wierny zasadzie "oddać Bogu co boskie..." dlatego w takich wypadkach wzywam "włamywacza".