#22 Postautor: lookhash » środa, 2 sierpnia 2017, 21:54
Ja robiłem w maju blacharkę nadkoli i konserwacja progów. Żadnej reperaturki nie ma, no chyba że cały tylni błotnik aż do dachu (czyli ćwiartka karoserii). U mnie wyglądało to tragicznie, dziury na wylot. Kumpel lakiernik się normalnie załamywał, zaprzągł do roboty blacharza. Powspawywali wstawki, zalakierowali i niby jest ok. Ale ja wiem swoje, a mój kolega lakiernik nie chce się do tego przyznać ani nawet o tym myśleć, że to nie koniec bajki bo za jakiś rok trzeba będzie podejść do tematu ponownie. Niestety blachy w Sorento to jakaś totalna porażka. Gniją szybciej niż jeżdżą. Jeśli macie jakiegoś lakiernika, któremu da się coś zasugerować, to proponuję najpierw wyspawać nadkola (zlikwidować dziury), położyć jakiś podkład epoksydowy czy jakiś morski chemoutardzalny i na wierzch zalakierować. I nie pierdzielić się z wyglądame pod plastikami, bo nie widać, więc tam nie żałować tylko grubo zapędzlować. Mnie jeszcze teraz w sierpniu czeka podwozie, rama i most tylni. To też będzie ciekawa przeprawa. Przestrzegam, że jeśli ktoś uważa objechanie szczotką drucianą mniej więcej mostu i ramy a następnie zapędzlowanie tego biteksem, za konserwację podwozia, to jest poważnie nieuświadomiony i czeka go za jakiś czas niespodziewanka.