Polski Klub Kia Sorento

Zrobiłem pomiary zaznaczam że były one bardzo amatorskie po pierwsze zwykły tani miernik, po drugie nie bardzo wiedziałem jak wpiąć się w przewód, ale coś zmierzyłem może wyniki akurat podrzucą jakiś pomysł. A więc tak wpinałem się na postoju w przewód pin 2(oczywiście na wpietym pinie) EPS a drugi dałem do masy , miernik pokazał 0,1V następnie lekko ruszyłem i zatrzymałem się napięcie podskoczyło i po zatrzymaniu wskoczyło na około 12v następnie rozpędziłem się i podczas jazdy napięcie oscyluje w okolicy 6v po zatrzymaniu wskakuje na 12v i po pewnym czasie na 0,1V chciałem zaznaczyć że wspomaganie działa czy to przy 12v czy 0,1v ciągle tak samo, nie wiem skąd to 0,1v miernik zmarznięty był troszkę czy ja coś źle podpiąłem później jak wspomaganie przestało działać zrobiłem identyczny pomiar i co mnie zdziwiło bardzo ,wyniki wyszły identycznie jak na działającym.
Druga sprawa mnie zaciekawiła na postoju gdy wspomaganie działa rozłączam pin 2 i do jednego końca dotykam + od miernika a drugiego końca - wyskoczyło 12v ale najciekawsze jest to gdy połączyłem pin 2 z powrotem wspomaganie już nie działa ,a żeby znów zaczęło muszę wypiąć kostkę od EPS i wpiąć z powrotem czyli standard gdy nie działa. Zrobiłem tak kilka razy żeby być pewnym i nie wiem czy wprowadzam jakieś zwarcie czy co tym miernikiem ale jeżeli odepnę pin 2 i wepnę z powrotem bez wtykania miernika między kable to wspomaganie nie przestanie działać, natomiast jeżeli podepnę miernik to później wspomaganie nie działa. Mam nadzieję że udało mi się opisać to w miarę zrozumiale.

Masz tam przebieg prostokątny o wypełnieniu 50% i zmiennej częstotliwości (popatrz w necie co to) 0-12V
Jak jedziesz to miernik sobie uśrednia pomiar i dlatego masz 6V
0,1V to stan niski
12V to stan wysoki.
Z tego co widziałem to na schemacie jest przewód diagnostyki tego modułu. Trzeba by sprawdzić czy jest możliwość przeczytania jaki błąd powoduje jego wyłączenie.

Postaram się jutro znaleźć kogoś co by się wpiął żeby sczytać błędy ze wspomagania.

Ogólnie takie pomiary multimetrem więcej zamieszania wprowadzają, niż wyjaśniają. Nie wiesz czy coś ci nie całkuje lub nie różniczkuje przebiegu. Dla miernika nie będzie różnicy bo wartość średnia napięcia się nie zmieni, ale procek zinterpretuje to jako błąd. Do tego dochodzi inercja miernika. Ewentualnie na analogowym coś by można zauważyć. Ja natomiast cały czas obstawiam zasilanie. Zaniki albo szpilki zawieszają moduł. Jak masz możliwość to podłącz inny aku bezpośrednio na zasilanie modułu. Koniecznie rozłącz standardowy +, ale - zostaw wspólny.

Witajcie, auta nie udało mi się jeszcze podpiąć pod komputer nie wiem mechanicy nie bardzo wiedzą jak się zabrać do tego żeby znaleźć błędy ze wspomagania, chyba serwis zostaje:(
Co do podpięcia drugie akumulatora to niestety na ta chwilę nie bardzo mam możliwość ale coś pokombinuję. Natomiast zrobiłem jeszcze jeden pomiar przy EPS na odpalonym aucie i jeżeli wspomaganie nie działa jak należy to na żółtym przewodzie pokazuje 4,5V a na zielonym 0.3V natomiast jeżeli wypnę i z powrotem wepnę wtyczkę od EPS to jak już pisałem wspomaganie zaczyna działać i wtedy na przewodzie żółtym napięcie wyskakuje 8.5V a na zielonym 0.6V.
Alien125- patrzyłem tego plusa i tam napięcie jest takie samo jak na alternatorze niezależnie od działania wspomagania.
Mam pytanie odnośnie tego że gdy wypnę i wepnę z powrotem kostkę od EPS to wspomaganie za każdym razem zaczyna działać, i zawsze robię to po odpaleniu bez ruszania auta z miejsca porostu odpalam czuje że kierownica akurat słabo chodzi więc wypinam, wpinam i wspomaganie zaczyna działać. Próbuję wykluczyć cokolwiek i tak myślę że w takim razie problem z jakimś przerwanym przewodem itp. mogę odrzucić??? Może ma ktoś pomysł dlaczego po takim zabiegu(wypięciu i wpięciu) wspomaganie zaczyna działać jak należy???

Program w procesorze po odpięciu zasilania zaczyna działać od nowa i steruje wspomaganiem na nowo. Gdy wykryje błąd, przestaje działać i tyle.
Możliwości jest kilka. Jeśli mam być szczery to
Kup sobie oscyloskop
http://allegro.pl/oscyloskop-cyfrowy-ev ... 05318.html
podłącz pod sygnał prędkości pojazdu i obserwuj. Jak padnie to zobaczysz, czy dochodzi do deformacji sygnału, zaniku czy co innego.
Potem popatrzysz na sygnał PWM na zawór i będziesz wiedział. Myślę że inwestycja 100 zł, gdzie potem możesz go sprzedać za 70 od ręki to nie jest duży wydatek. Możliwe, że za miesiąc bedę miał oryginalny diagnoskop KIA, więc jak nie masz jakoś mega daleko do Łodzi to ci pomogę. Wcześniej poćwiczę na swoim.

Oscyloskop pomogę ci ogarnąć jak coś, albo podrzucę filmy z YT. Jak się zdecydujesz to kupię ten sam oscyloskop, bo w sumie czasami mi się przydają takie małe przenośne rzeczy, bo mój profesjonalny sprzęt jest nieco duży, a jego dokładność nie jest potrzebna przy tak mało skomplikowanych pomiarach.

Witajcie, przepraszam za zwłokę ale w miedzy czasie przytrafił mi się pilny wyjazd. Chciałem powiedzieć że niestety ale muszę poddać się , auto wygrało a przynajmniej na tą chwilę. Mianowicie kiedy zaczęliście pisać o użyciu oscyloskopu itp. stwierdziłem że sam już na pewno sobie z tym nie poradzę, i niewiele myśląc zacząłem szukać elektromechanika, udało się więc odstawiłem do niego auto, oczywiście wszystkie porady które dostałem od was przekazałem jemu. Auto spędziło u niego 3 dni po czym pojechałem po odbiór przy którym okazało się że wspomaganie nie zostało naprawione. Fachowiec stwierdził że instalacja jest prawidłowa i nie ma żadnych zwarć a przyczyna leży po stronie skoku napięcia które z niewiadomych przyczyn pojawia się co któreś odpalenie i blokuje jakiś sterownik czy coś takiego przez co do czasu zresetowania nie jest podawane odpowiednie napięcie na wspomaganie i pracuje na napieciu 4,5V zamiast chyba 9 mówił. Podobno nie był w stanie zlokalizować dokładnej przyczyny i powiedzał że trzeba by zacząć od podmiany akumulatora , alternatora, no i po raz kolejny licznika. I w tym momencie moje nerwy się skończyły w tamtym roku robiony był alternator i kupowany akumulator do tego teraz licznik i EPS. Nie mam możliwości kupić licznika i być na 100% pewny że będzie sprawny , a taką metoda to mogę kupić z 10 kolejnych liczników i może będą nie w pełni sprawne.Nie mając już żadnych pomysłow stwierdziłem że na masie od modułu EPS zrobię przełacznik, bo to ona resetuje mi wszystko i wspomaganie wraca do normy, poskładam wszystko i po prostu gdy poczuję że wspomaganie nie domaga wciskam przycisk i nagle jest ok. Wiem że moje rozwiązanie nie zasługuje nawet na miano tymczasowego ale niestety mam ostatnio troche kłopotów nie mam zbyt wiele czasu a przede wszystkim nerwów żeby zająć się autem a jeżdżenie z kablami na wierzchu nie jest komfortowe, tym bardziej skoro fachowiec nie daje rady to sam na pewno więcej nie zdziałam.

Chciałem podziękować serdecznie wszystkim za wszelką pomoc, to bardzo miłe że są ludzie którzy bezinteresownie potrafią poświęcić swój czas na pomoc innym. Dzięki waszej pomocy udało się wiele przyczyn wyeliminować wszystkie podpowiedzi były ogromnie pomocne więc jeszcze raz bardzo dziękuje. Będę częstym gościem na forum mam nadzieje że mi też uda się coś kolwiek podpowiedzieć bądź chociaż podzielić się jakimiś ciekawymi spostrzeżeniami bądź rozwiązaniami w naszych czołgach. Pozdrawiam wszystkich

Jakbyś miał 15 minut wolnego czasu to sprawdź klemy n aku. Taka prozaiczna sprawa, a potrafi narobić kłopotów. Elektryk przez rutynę mógł o tym nie pomyśleć. Wyczyścić i sprawdzić, czy mocno trzymają.

Sprawdzone klemy, dziwnie to zabrzmi ale niestety wszystko z nimi w porządku.

To było oczywiste... raczej
To porady w stylu naprawy komputera przez reset.
Trzeba przeprowadzić rzetelne pomiary zasilania i sygnałów wejściowych.
Ten elektryk co to mierzył, raczej nie wiedział co robi ... ale to akurat w dzisiejszych czasach mnie nie dziwi, ale to co robią elektrycy z holadnii albo niemczech ... to dopiero poezja - u nas nadal jest 100 razy lepiej.

diodalodz pisze:To było oczywiste... raczej

Można by się zdziwić. Też się śmiałem jak ktoś powiedział "sprawdź klemy", a potem się zdziwiłem.

diodalodz pisze:To porady w stylu naprawy komputera przez reset.
Trzeba przeprowadzić rzetelne pomiary zasilania i sygnałów wejściowych.

Jeśli zawieszenie się systemu operacyjnego uznać za usterkę to tak. Restart potrafi go naprawić. Zanim wykonasz reballing mostka północnego warto nieraz wyłączyć i włączyć sprzęt.

Tutaj najprostsze rozwiązanie nie pomogło i faktycznie trzeba wykonać pomiary.

Witam
Wczoraj pojawiły się u mnie trzy problemy jednocześnie.. pewnie są powiązane.. przestał działać prędkościomierz (najpierw wskazówka skakała teraz już leży na ziemi), skacze wskazówka poziomu paliwa oraz pojawiły się problemy ze wspomaganiem.. w tej chwili kręci bardzo lekko niezależnie od prędkości.. Po przeczytaniu tego i innych tematów wszystko wskazuje na czujnik prędkościomierza.. chciałem Was zapytać czy to wymieniać w pierwszej kolejności czy może sprawdzić coś innego.. Dzięki

Problem zależy na pewno po stronie czujnika prędkości a siła wspomagania zależy natomiast od prędkości pojazdu. Im szybciej tym ciężej się kręci kierownicą. A że nie podaje prędkości to wspomaganie działa pełną siłą jakby auto stało.
Ale dla pewności poszukaj jeszcze na forum o czujniku prędkości bo mogą być przynajmniej dwie usterki a mianowicie: oprócz samej awarii czujnika sprawdź dokrecenie flaszy wychodzącej z reduktora do tylnego wału napędowego. Czujnik jest napędzany kołem zębatym z zębami ślimakowymi które bez żadnego klina dociśnięte jest tą flaszą. Jak się poluzuje to automatycznie koło napędu czujnika się slizga na wałku a nawet stanie. Ktoś z forumowiczów łatnie to pokazał włącznie chyba że zdjęciami lub schematami.

A jestem w stanie sam wymienić ten czujnik? Zaznaczam że nie mam kanału ani wielkiego doświadczenia w mechanikowaniu..

Pewnie tak , o ile nie grasz na skrzypcach . To tania usługa , może w Twoim wypadku lepiej się nie męczyć .