Opony letnie 245/70/R16 a zużycie paliwa i bezpieczeństwo

[Tomazo]

Witam!
Z uwagi na powstałe "jajo" na jednej z opon letnich (oryginalne KUMHO z 2006r.) i Sorento ze stałym napędem 4x4 jestem zmuszony zakupić nowe wszystkie 4 opony. Przeczytałem wszystkie wątki na forum, które dotyczą opon i niestety nie znalazłem konkretnej odpowiedzi na następujące pytania:

1. Jakie kupić letnie opony, by samochód palił jak najmniej i jednocześnie:

a) był bezpieczny na suchej i mokrej nawierzchni? (niskie opory toczenia zmniejszają zużycie paliwa, ale jednocześnie mogą wydłużyć drogę hamowania na mokrym asfalcie lub na asfalcie z zalegającym piaskiem),

b) był w stanie raz od wielkiego dzwonu w miarę podołać jeździe po błotku na polnej drodze (żaden typowy wyjazd w ciężki teren)?

c) zadowolił kierowcę, który nie jest fanem typowego off-road'u, gdyż jeżdzi w 90% po drogach asfaltowych i 10% po drogach szutrowych i piaszczystych (polnych) lub czasem jakiś kawałek trawki nad rzeką?

2. Czy kierowca, dla którego przede wszystkim liczy się ekonomiczne spalanie i bezpieczeństwo będzie zadowolony z opon typowo szosowych np. Pirelli Scorpion Verde lub innych podobnych?

3. Czy np. tego typu opony, które gwarantują niższe spalanie (w sumie to i tak nie wiem o ile niższe) i niewielki hałas dadzą radę najzwyczajniej w świecie przejechać czasem przez takie zabłocone drogi, czy przez np. mokrą łąkę? Nie chodzi o wyrywanie gruntu za pomocą bieżnika ale tylko o samo turystyczne przejechanie samochodem przez taki teren i to bardzo sporadycznie.

Zauważyłem, że są tu osoby, które bardzo interesują się tym tematem, a niektórzy nawet handlują oponami. Liczę więc na to, że uda się znaleźć jakiś kompromis, choć zdaję sobie sprawę, że może nie być łatwo.

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów!

[ermaciek]

co do spalania to ja bym brał metrówkę i mierzył rzeczywistą szerokość opony od krawędzi A jeśli nie opony to nawet popatrzył na bieżnik na krawędziach.. bo niektóre po prostu są tak skonstruowane ze mniej dotykaja jezdni miałem hankooki to były węższe dużo od michelinów które mam.. do tego węższe nie tylko nie prowadzało tak po koleinach a szerokość niby ta sama 245 także jesli chodzi o ekonomie to mysle ze to dużo znaczy w sumie można kupić i 225 i też bedzie ok a spali mniej bo ma mniejszy opór
a co do uniwersalności ja bym brał w Twoim przypadku typowo asfaltowe po drodze ze żwirku też dojedziesz do domu na nich.. osobówką byś dojechał nawet a komfort i szum na asfalcie ma duże znaczenie jak bedziesz jeździć na kartoflakach hehe

PS: ja sie nie znam hehehe

[tommy]

A nie szkoda Sorento dla typowo szosowych opon ?Jak dla kogoś liczy się ekonomiczne spalanie, niskie opory toczenia i jak najmniejszy hałas to może coś w stylu Fabia Greenline byłoby bardziej odpowiednie ?

[ermaciek]

A dla mnie sorento to akurat szosówka bo tylko tak jej używam do lasu mam ciągnik tam wystarczająco się wytrzącham :P więc rozumiem "Tomazo" o co mu chodzi chociaż wątpie że róznice będą odczuwalne przy oponach czy tam różnych olejach w silniku:) bo sorentina ma za mały zasięg na baku jak dla mnie zeby było to widać może coś w tym jednak jest.. bo po to powstają opony tj. ekokontakty michelina i tam enerdżi sejfery czy tam coś więc pewnie badania jakieś były co do spalania:) Rozumiem ironię z fabią no nie zaglądam nikomu w kieszeń ale przy tych cenach chyba każdy liczy koszty spalania no chyba że tak jak mówisz.. traktuje się go jako typową terenówkę.. i wyjeżdza raz na miesiąc do lasu po deszczu zeby ją uchlapać podrapać w gałęziach i wrócić z bananem na buzi :P to w godzinę takiego buszowania na dzikusa nie spali odczuwalnie dużo litrów dla kogoś u kogo też w garażu stoi drugie auto - fabia greenline do jazdy w trasy a jak ktoś jeździ nią na codzien albo w trasy to czuje koszty litra paliwa :P ja czuję a naprawdę ropcię mam w niezłych cenach

[tommy]

Jak jeździsz na co dzień po asfalcie i liczy się dla Ciebie każdy litr paliwa ( z czego wcale się nie naśmiewam bo i nie ma z czego ) to warto się zastanowić, czy Sorento to odpowiedni samochód w Twoim wypadku. To jest pojazd klasy SUV/terenowy, którym można bez problemów zjechać z czarnego w lekki teren. I nigdy nie osiągnie się średniego spalanie poniżej ok 9 l/100 km. Nawet na slickach. Mój rekord na trasie to 8,6 l/100 km ( automat, stały napęd na cztery koła, na fabrycznych oponach Kumho ). Teraz, jak założyłem AT-ki, zwiększyłem masę - osłony podwozia, orurowanie przednie, zrobiłem lift "2; to nawet nie sprawdzam ile żłopie.

[cyber_human]

Potwierdzam słowa poprzednika.
Dałem osłony: +40 kg, większe koła (245/75R16 z bieżnikiem nie_fuel_saving) i takie tam inne i spalanie wzrosło. Obecnie utrzymuje się na poziomie 12,5 /100 po mieście. Ile na szosie, nie wiem, bo coś nie mogę zmierzyć

Jeśli Tomazo chcesz koniecznie SUV oszczędny, to Sorento jest złym wyborem. To 2 tonowe auto na ramie, ze sztywnym mostem, dużymi oporami toczenia, sporym i ciężkim silnikiem - 10 litrów płynu, 8,5 oleju. Do tego automat jest 4-ro lub 5-biegowy. Szczególnie ten pierwszy jest mało ekonomiczny. Nadbieg dopiero po 80 km/h, czyli w mieście rzadko.

Lepszym wyborem byłaby RAVka, GrandVitara, nowa Sportage lub nawet Sorento II.

Jeśli jednak Sorento I zostaje, to pamiętaj, że dobre opony szosowe, takie, które będą oszczędzać na oporach toczenia, w błocie, nawet lekkim, będą wozić Cię... Albo nawet będą się ślizgać jak na lodzie. Podobnie będzie na mokrej trawie. Za to szutry OK, no ale to nawet osobówka robi tak długo, póki nie zawiśnie na dziurach lub ugrzęźnie w luźnym piasku.

Sięgnij do ostatniego Auto Świat 4x4, te Pirelli są całkiem OK. Możesz też udać się do dobrej firmy modyfikującej mapy silnika i zrobić eko optymalizację. I dbać, by nie wozić zbędnego balastu. Ale przy masie 2 tony, wiele akurat balastem nie zaoszczędzisz. Samo paliwo po wizycie na stacji waży ok. 80 kg.

-- 04 cze 2012, 20:07 --

No i czyste filtry paliwa i powietrza... A w ogóle auto zadbane mniej pali...

[remi]

Odgrzewam temat. Zbliża się wiosna i myślę już o oponach. Kupilem sorento na zimowych 245, zastanawiam sie czy na lato nie zalozyc wezszych. Moze nie specjalnie licze na mniejsze spalanie ale zastanawia mnie jak sie jezdzi na 225. Jak sie autko prowadzi itp. Rozmyslam tez nad zakupem drugiego kompletu kół i troche korci mnie zeby zafundowac sobie większą srednice. Dla mnie to tez typowo szosowy samochod a w taki teren jak ja sie zapuszczam to osobowka na letnich spokojnie dawalem rade.

[hunter]

Odgrzewam temat. Zbliża się wiosna i myślę już o oponach. Kupilem sorento na zimowych 245, zastanawiam sie czy na lato nie zalozyc wezszych. Moze nie specjalnie licze na mniejsze spalanie ale zastanawia mnie jak sie jezdzi na 225. Jak sie autko prowadzi itp. Rozmyslam tez nad zakupem drugiego kompletu kół i troche korci mnie zeby zafundowac sobie większą srednice. Dla mnie to tez typowo szosowy samochod a w taki teren jak ja sie zapuszczam to osobowka na letnich spokojnie dawalem rade.

Oszczędność paliwa przy węższych oponach - względna. Więcej powierzchni styku na szerokości 2 cm z każdej strony , na mokrej nawierzchni na łuku - bezcenne. Lepiej zainwestować w opony o mniejszych oporach toczenia, zwłaszcza jeżeli jeździsz tylko po czarnym i ustawić dobrze geometrię zawieszenia. Pamiętaj Sorento to nie plaskacz i środek ciężkości pojazdu znajduje się wysoko. Jeżeli masz Tod-a to zainwestuj w Usela , lub w Alsela i jeździj z napędem na jedną oś .

[remi]

oszczędności w paliwie mnie aż tak nie interesują i na to nie liczę. Jeżdżę raczej wolno i ostrożnie. Węższe i bardziej szosowe mogą być cichsze a na pewno tańsze w zakupie.

[tommy]

Ja mam zimówki 225/75/16. Kiedyś takie kupiłem bo tańsze od 245/70/16 i niby na zimę węższe lepsze ale teraz żałuję. Trochę wozi na koleinach. Dobije je do końca i jeżeli kupię następne to już 245. Jako "całoroczne" mam AT 245/75/16 i na takich Sorento trzyma się drogi najlepiej.

[artek123]

Ja kupiłem tydzień temu letnie opony Sawa 245/70/16 w cenie 350 zł. szt. Są to typowo szosowe opony, ale moja jazda w terenie to jest tylko dojazd na brzeg zbiornika na ryby. Opony może tanie ale dla mnie wystarczające.
Zimówki miałem Pirelli i dwie opony mi popękały choć nie były takie stare 2008 rok i około 5 mm bieżnika, dobrze że to już koniec zimy i mogłem założyć letnie opony.

[Tomazo]

Hunter napisał: "Jeżeli masz Tod-a to zainwestuj w Usela , lub w Alsela i jeździj z napędem na jedną oś." Co to za nazwy? Czy chodzi o jakieś układy rozpinające ten stały napęd? Chętnie bym sobie latem przełączył napęd na tylko przednia oś, jeśli oczywiście jednym jakimś pstryczkiem można powrócić do stałego w razie nagłej potrzeby.
Jeśli chodzi o opony, to kupiłem wspomniane przeze mnie "Pirelli Scorpion Verde" i jestem zadowolony.

[alkrak]

Hunter napisał: "Jeżeli masz Tod-a to zainwestuj w Usela , lub w Alsela i jeździj z napędem na jedną oś." Co to za nazwy? Czy chodzi o jakieś układy rozpinające ten stały napęd? Chętnie bym sobie latem przełączył napęd na tylko przednia oś, jeśli oczywiście jednym jakimś pstryczkiem można powrócić do stałego w razie nagłej potrzeby....

Usel i Alsel, to nie są egzotyczne nazwy, przynajmniej na naszym Forum.
Twoje chęci nie są możliwe do spełnienia. Nie da się w Sorento włączyć samego przedniego napędu; sam tylny owszem, ale po zastosowaniu dodatkowego modułu. Alsel i Usel też takie możliwości gwarantują.

[vivaldi]

Sorento musi też jakoś wyglądać, a według mnie takowy (bez modyfikacji zawieszenia) zapewniają mu fabryczne opony 245/70R16. I chyba to jest optimum. Na wąskich 225 może wyglądać trochę nieproporcjonalnie, podobnie jak na niskoprofilowych. Sam użytkuję drugi rok 245/70R16: na lato Bridgestone 694 AT, zima Wredestein i jest całkiem ok. Zresztą Sorento jest samochodem, który "musi", z powodu niezłych własności terenowych, od czasu do czasu zjechać z asfaltu, choćby dla skrócenia drogi. Nie jest to typ samochodu do miasta i na autostrady z prędkościami 150-200 km/h, więc AT są całkiem optymalne, i trudne do uszkodzenia choćby przy wjeździe na krawężnik. Co do zużycia paliwa, najniższe jakie miałem na takich oponach to 8,2 dm3/100km (przeważnie 8,5 na trasie i ok. 10 na krótkich przejazdach z częściowym miastem). A bezpieczeństwo - myślę, że trzeba zaufać fabryce i 245 właśnie takowe gwarantuje, oczywiście przy jeździe "z głową". Reasumując, jeżeli nawet będą opony typowo szosowe, to 245/70R16.

[remi]

Zakupiłem jakoś na początku lata Nokiany SUV HT 245/70/16 i muszę przyznać że jestem mega zadowolony. Zużycia na razie nie widzę, zrobilem pare tysięcy i nie ubylo chyba ani milimetra ;) Są naprawde bardzo ciche i auto prowadzi się świetnie. Kupiłem w indeksie T ale rzadko przekraczam 130km/h a do 190 tym samochodem nigdy się nie rozpędzę na pewno. Są naprawdę mocne bo moja kochana małżonka zasuwa po krawężnikach aż miło. Na mokrym też trzymają całkiem nieźle, próbowałem przy mniejszej prędkości zerwać jakoś przyczepność i wprowadzić w poślizg ale mi się nie udało. Raz przegiąłem w czasie deszczu (góry, noc) i zaczął mi uciekać tył ale bez większego problemu wyprowadzilem auto, nie żebym się chwalił, myślę że na byle jakich oponach było by po wycieczce.
W tej cenie to naprawdę rewelacyjne opony na lato.