Polski Klub Kia Sorento

JA miałem w isuzu GFG MT.
Opony fajne ale na asfalcie to serce z żalu pęka tak je gryzło. Zima nie do jazdy.

Ja jakieś 3 tygodnie temu założyłem Goodyear Wrangler AT/SA - puki co jestem zadowolony. Praktycznie nie hałasują bardziej niż zimówki, komfort jazdy również bez zmian. Uważam że to niezły kompromis nawet jeśli niewiele jeździmy po bezdrożach.

To będę chyba szukał tak jak mam atekow większych poprostu

Nie zaczynam nowego tematu - zapytam tutaj:
Czy ktoś coś wie na temat takich opon? Może jeździcie, albo znajomi mają?? Jakieś opinie?
https://intercars.pl/produkty/1704299-s ... 75r16-111s

Indeksy E mówią wszystko ,porażka

Jeżeli chodzi o indeks paliwożerności to moim zdaniem nie ma co się rozczulać w przypadku Sorento, które i tak samo w sobie jest głośne i ma spore opory toczenia. Natomiast kupować oponę na każdy teren, która na mokrym słabo hamuje to już trochę lipa. Ja miałem wcześniej szosowe Nokiany 4x4 HT SUV i ogólem były dobre na suchej nawierzchni. jak się trochę zużyły to w deszczu było słabo. Teraz założyłem GY Wrangler A/T SA i ciężko stwierdzić czy są głośniejsze od poprzednich szosówek, natomiast przyczepność znacznie lepsza zwłaszcza na mokrej nawierzchni i poza asfaltem. Z tego co pamiętam to one mają klasę "C" przyczepności na mokrym.

Ja mam Yokohama G015 całosezonowe i jestem zadowolony można je trafić w dobrej cenie https://intercars.pl/produkty/1707509-y ... 20116s-owl

Ja za Wranglery płaciłem 475zł/szt. ale można dostać taniej. Niestety człowiek uczy się na własnych błędach, finansowych zwłaszcza, dlatego radzę kupować opony u sprawdzonego dostawcy, np. takiego, który widnieje na stronie producenta jako autoryzowany. Czasem jest trochę drożej, ale może można jakoś wymóc na sprzedawcy aby opony były w miarę nowe. Ja popełniłem błąd kupując opony u znajomego wulkanizatora, który je ściągał z hurtowni (jakiejś tam). Niestety dopiero po założeniu i przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów kapnąłem się, że opony są z 2016 roku

Jeżeli były prawidłowo przechowywane to nic im nie powinno być. Ale takie opony powinny być tańsze od aktualnego rocznika.

Nie jestem do końca przekonany co do "utleniania", starzenia się gumy. Może w sportach wyczynowych ma to jakieś znaczenie.
Może to lobby oponiarskie.
Na tyle testów internetowych (youtubowych) nie natrafiłem na zestawienie stara-nowa (a i tak byłbym sceptyczny). W moim odczuciu/doswiadczeniu najważniejsze jest dbanie o opony = ciśnienie, oglądnięcie, obmacanie raz na miesiąc. Mam taki nawyk iż każdorazowo tankując paliwo sprawdzam ciśnienie. Tak samo włączam klimatyzację i webasto - w okresach gdy się ich nie używa.
Od lat mam sporo do czynienia z transportem (ciężkim). Jeden z właścicieli (gulden) wyeliminował/znacząco zredukował problem wystrzałów, wprowadził zasadę iż po powrocie na bazę (minimum raz na 2 tygodnie) sprawdzane jest ciśnienie, jeżeli jest ok kierowca ma premię. Tym sposobem awarie wulkanizacyjne to jedynie wypadki losowe - najechanie na coś itp. Oczywiście w miarę zużycia opony są rotowane, w porę wymieniane.
Sam doświadczyłem na przykładzie lawety, przyczepy do koni na których nie raz było sporo za dużo kg. O ile do aut zawsze kupuję nówki, do przyczep wręcz przeciwnie. Obecnie są z 2007, z pewnością mają ponad 60000. Jeszcze nie będą wymieniane.
Przyznam iż jako kierowca rozpoznam lepszą/gorszą gumę (w mym odczuciu), lecz nie zauważyłem/poczułem ich "starości".
Ale każdy ma swoje doznania, niektórych da się przekonać ...

Co do opon to nie kupił bym opon indeksem przyczepności n mokrej nawierzchni poniżej C to jest minimum. Paliwo tez bym sobie olał bo to nie problem. Problemem zaś staje się hałas. Ale zazwyczaj opony wydają 65 d 72dB więc tutaj też bym się nie rozczulał. Ale przyczepność na mokrym jest najważniejsza. Sam mam teraz zimówki z indeksem E, to na mokrym na prawdę trzeba uważać czy to zima czy lato. Oczywiście w lecie lepiej trzymają. Ale w zimie na mokrym to tragedia.

To mam pytanie jakie: byście zapodali ciśnienie patrząc na taką wlepkę. Jeżdżę sam plus dziecko albo dwoje dorosłych plus dwójka dzieci, okazjonalnie dodatkowi pasażerowie. Niby wg tego po 2,2 ale patrząc na te wyższe wartości jakoś mało. Co ciekawe propozycje z serwisów (oponiarskich) były przód 2,3 tył 2,6 lub 2,4/2,5

Ogółem nie ujmując autorytetu serwisom oponiarskim, uważam że odpowiednie ciśnienie w oponach dotyczy konkretnego zestawu AUTO + opony + rozkład masy w aucie, i jest to kwestia indywidualna dla każdego samochodu. Chcąc dokładnie dobrać najbardziej odpowiednie ciśnienie w kołach, musieli byśmy przy danym obciążeniu auta zmierzyć nacisk na każdą oś samochodu. Następnie do tych pomiarów dobrać ciśnienie. To tak czysto teoretycznie. Wynika to z faktu, że dla danej szerokości bieżnika opony i przy danym ciśnieniu mamy jakąś siłę reakcji opony na ciężar na nią naciskający. I wartość tej siły (nośnej) zmienia się zarówno ze zmianą szerokości bieżnika oraz ze zmianą ciśnienia w oponie - wynika to z praw fizyki SIŁA (PARCIE) = CIŚNIENIE x POWIERZCHNIA.
W praktyce po amatorsku można pokombinować w następujący sposób:
1. Napompować koła do ciśnienia zadanego przez producenta dla auta pustego/załadowanego jak na nalepce (przy małym obciążeniu)
2. obciążyć auto zgodnie z wytycznymi "z nalepki"
3. Zmierzyć miarką w tych samych miejscach (stojąc na równej płaskiej nawierzchni) odległość np. od osi koła do krawędzi nadkola dla kół tylnych i przednich. Zmierzyć również odległości osi kół od podłoża.
4. następnie dopakować auto "na full" (5 osób plus pełen bagażnik)
5. Zmierzyć ponownie odległości z punktu 3.
6. Policzyć jakie są różnice w ugięciu sprężyn i opon względem sposobu obciążenia
7. Ciśnienie w poszczególnych kołach dla większego obciążenia wyliczyć z proporcji.

Oczywiście jest to moja koncepcja na eksperymentowanie z ciśnieniem w oponach, dlatego jeśli ktoś z Was ma większe doświadczenie w tym temacie, proszę o komentarz

Czy jest sens wywarzać otwarte drzwi . Tabliczka dokładnie opisuje z jakim ciśnieniem mamy dopompować opony .

Visitor , ciśnienia nie zwiększa się proporcjonalnie do ciężaru , bez obaw możesz się stosować do tabliczki . A i oponiarze mieli rację . W zależności od sposobu jazdy , lepiej mieć większe ciśnienie niż za małe . Oczywiście w granicach rozsądku . Są ciekawe artykuły na ten temat , dla bardziej dociekliwych polecam .

Proszę powiedzcie czy 265/70/16 wlezie do sorci 2,5 crdi bez dystansu, chodzi mi typowo o skręt?