Uderzanie tylnego koła o nadkole
: środa, 22 listopada 2017, 17:55
Cześć.
Mam problem z uderzającym lewym kołem o nadkole.
W komplecie z Kią dostałem dodatkowy komplet alufelg 16 ,według zapewnień byłego właściciela oryginały.
Zakupiłem nowe opony Nexen roadian ht i dałem założyć na owe felgi ,po czym na samochód.
Jak się okoazało felgi nie są oryginalne tylko mają inne ET i po założeniu opony delikatnie (1cm) wystaja poza nadkola.
Nie zmartwiło mnie to za bardzo na początku,bo wyglada to ciekawie.
Kilka dni temu wybrałem się na ryby,wjechalem w teren i po chwilk usłyszałem trzask/uderzenie w lewym kole-pewnie jakaś dziura pomyślałem i jechałem dalej.
Gdy wyjeżdzałem z lasu wracając juz do domu,kolejny trzask.
Tym razem wyszedłem z auta i ku mojemu ździwieniu ,nie bylo żadnej dziury tylko samochód stał pod kątem (był oparty na prawym kole),ale dalej nie kumałem o co chodzi.
Jadac po asfalcie do domu przy predkosci około 90km/h wjechałem w niedwielką nierówność na asfalcie i kolejny trzask w lewym kole.
Na drugi dzień pojawiłem się u znajomego na stacji diagnostycznej,w celu sprawdzenia amorów.
Próbowaliśmy wywołać sami to uderzenie ale bujanie autem i agresywne wjeżdzanie na rolki nic nie dały.
Maszyna pokazuje amory sprawne w 75% oba.
Jedynie co znaleźliśmy to wywalone gumy stabilizatorów.
Dzisiaj stojąc na parkingu zauważyłem,ze rant bieżnika opony jest uszkodzony a na plasiku nadkola sa ślady gumy.
Chwile później pojechałem na pobliskie dziury chcąc celowo wywołać to walnięcie,ale mi sie nie udało,jakby miało to miejsce przy odpowiednim pochyleniu auta.
Moje auto to Duńczyk i ma twardsze tylne amory ,co czasami wywołuje efekt bujania tyłu i to mnie też zastanawia.
Wcześniej jeździlem na felgach 18 cali i oponach o niższym profilu,gdzie było sporo twardziej ale nic nie udarzało.
Gumy stabilizatora?
Ale dlaczego wali tylko w lewym kole?
Mam problem z uderzającym lewym kołem o nadkole.
W komplecie z Kią dostałem dodatkowy komplet alufelg 16 ,według zapewnień byłego właściciela oryginały.
Zakupiłem nowe opony Nexen roadian ht i dałem założyć na owe felgi ,po czym na samochód.
Jak się okoazało felgi nie są oryginalne tylko mają inne ET i po założeniu opony delikatnie (1cm) wystaja poza nadkola.
Nie zmartwiło mnie to za bardzo na początku,bo wyglada to ciekawie.
Kilka dni temu wybrałem się na ryby,wjechalem w teren i po chwilk usłyszałem trzask/uderzenie w lewym kole-pewnie jakaś dziura pomyślałem i jechałem dalej.
Gdy wyjeżdzałem z lasu wracając juz do domu,kolejny trzask.
Tym razem wyszedłem z auta i ku mojemu ździwieniu ,nie bylo żadnej dziury tylko samochód stał pod kątem (był oparty na prawym kole),ale dalej nie kumałem o co chodzi.
Jadac po asfalcie do domu przy predkosci około 90km/h wjechałem w niedwielką nierówność na asfalcie i kolejny trzask w lewym kole.
Na drugi dzień pojawiłem się u znajomego na stacji diagnostycznej,w celu sprawdzenia amorów.
Próbowaliśmy wywołać sami to uderzenie ale bujanie autem i agresywne wjeżdzanie na rolki nic nie dały.
Maszyna pokazuje amory sprawne w 75% oba.
Jedynie co znaleźliśmy to wywalone gumy stabilizatorów.
Dzisiaj stojąc na parkingu zauważyłem,ze rant bieżnika opony jest uszkodzony a na plasiku nadkola sa ślady gumy.
Chwile później pojechałem na pobliskie dziury chcąc celowo wywołać to walnięcie,ale mi sie nie udało,jakby miało to miejsce przy odpowiednim pochyleniu auta.
Moje auto to Duńczyk i ma twardsze tylne amory ,co czasami wywołuje efekt bujania tyłu i to mnie też zastanawia.
Wcześniej jeździlem na felgach 18 cali i oponach o niższym profilu,gdzie było sporo twardziej ale nic nie udarzało.
Gumy stabilizatora?
Ale dlaczego wali tylko w lewym kole?