Stuka trzęsie, proszę o pomoc
Moderator: Moderator
- ronin
- możesz mi ufać
- Posty: 1402
- Wiek: 47
- Rejestracja: piątek, 19 grudnia 2014, 19:57
- Skąd jesteś: Lublin
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2004
- Inny Samochód: Służbowe pędzidło
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 47 times
- Kontaktowanie:
Stuka trzęsie, proszę o pomoc
Mam kolejny problem, tym razem chyba poważny....
Jechałem dzisiaj obwodnicą, rozbujałem się do około 160km/h i samochód zaczął tracić moc.
Zaczęło się od tego że nie mogłem rozpędzić się powyżej 130 potem coraz gorzej aż w końcu stanął. Chwilę przed tym jak zgasł słyszałem stukanie w silniku (jak by popychacz zaworowy).
Próba uruchomienia i tu zaskoczenie, rozrusznik ledwo kręci , każda próba coraz gorzej aż do psztykania bendiksa.
Przyjechał szwagier z przewodami i zapalił ale strasznie nim trzęsło i po chwili zgasł. Kolejna próba chodzi ale nie równo. Dojechałem jakoś do niego do garażu, po drodze słyszałem kilka razy to stukanie. Podpięliśmy pod prostownik za dwie godziny zapalam chodzi ok, równo i cicho więc jadę do domu. Ujechałem jakieś dwa kilometry i stukanie wróciło, zaczął też trząść na wolnych obrotach. Po drodze do domu jak zdjąłem nogę z gazu i dodawałem gazu stukało okropnie (miarowe stukanie takie jak zużytego popychacza). Teraz ciekawostka, jak utrzymywałem stałą prędkość stukanie cichło i silnik chodził normalnie.
Dojechałem pod dom zdjąłem osłonę, silnik chodzi równo ale stuka. Odpinam po oklei wtryski że może wtrysk ale stukanie jest dalej.
Jakieś pomysły? Bardzo proszę o pomoc, szczerze mówiąc to jestem załamany
Jechałem dzisiaj obwodnicą, rozbujałem się do około 160km/h i samochód zaczął tracić moc.
Zaczęło się od tego że nie mogłem rozpędzić się powyżej 130 potem coraz gorzej aż w końcu stanął. Chwilę przed tym jak zgasł słyszałem stukanie w silniku (jak by popychacz zaworowy).
Próba uruchomienia i tu zaskoczenie, rozrusznik ledwo kręci , każda próba coraz gorzej aż do psztykania bendiksa.
Przyjechał szwagier z przewodami i zapalił ale strasznie nim trzęsło i po chwili zgasł. Kolejna próba chodzi ale nie równo. Dojechałem jakoś do niego do garażu, po drodze słyszałem kilka razy to stukanie. Podpięliśmy pod prostownik za dwie godziny zapalam chodzi ok, równo i cicho więc jadę do domu. Ujechałem jakieś dwa kilometry i stukanie wróciło, zaczął też trząść na wolnych obrotach. Po drodze do domu jak zdjąłem nogę z gazu i dodawałem gazu stukało okropnie (miarowe stukanie takie jak zużytego popychacza). Teraz ciekawostka, jak utrzymywałem stałą prędkość stukanie cichło i silnik chodził normalnie.
Dojechałem pod dom zdjąłem osłonę, silnik chodzi równo ale stuka. Odpinam po oklei wtryski że może wtrysk ale stukanie jest dalej.
Jakieś pomysły? Bardzo proszę o pomoc, szczerze mówiąc to jestem załamany
- bogunow
- ASSISTANCE
- Posty: 545
- Rejestracja: piątek, 29 sierpnia 2014, 09:38
- Skąd jesteś: Łomża
- Silnik: zbłądziłem - mam inny pojazd
- Inny Samochód: MB W164 320 CDI
- Twoje poprzednie Sorento: 2.5 CRDI 170KM 2008 BLACK
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 8 times
- Kontaktowanie:
Re: Stuka trzęsie, proszę o pomoc
Ja na Twoim miejscu nie próbowałbym go odpalać. Dobry mechanik powinien zdiagnozować co stuka. Jaki olej masz zalany w silniku?
- ronin
- możesz mi ufać
- Posty: 1402
- Wiek: 47
- Rejestracja: piątek, 19 grudnia 2014, 19:57
- Skąd jesteś: Lublin
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2004
- Inny Samochód: Służbowe pędzidło
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 47 times
- Kontaktowanie:
Re: Stuka trzęsie, proszę o pomoc
Sprawa się wyjaśniła. Wypięło się jakieś zabezpieczenie na dzwigience popychacza lub go nie było bo podobno kilku nie ma.
Popychacze są do wymiany bo są powycierane .
Panowie i panie potrzebuję 8 krótkich dzwigienek zaworowych z zabezpieczeniami lub wici gdzie to dostać.
Popychacze są do wymiany bo są powycierane .
Panowie i panie potrzebuję 8 krótkich dzwigienek zaworowych z zabezpieczeniami lub wici gdzie to dostać.
- ronin
- możesz mi ufać
- Posty: 1402
- Wiek: 47
- Rejestracja: piątek, 19 grudnia 2014, 19:57
- Skąd jesteś: Lublin
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2004
- Inny Samochód: Służbowe pędzidło
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 47 times
- Kontaktowanie:
Re: Stuka trzęsie, proszę o pomoc
No to sprawa wcale się nie wyjaśniła. To co opisywałem to był tylko wierzchołek góry.
Panewka korbowodowa trzeciego cylindra praktycznie nie istnieje, co dalej się okaże.
Tak czy inaczej totalna załamka, grube tysiące do wydania.
Panewka korbowodowa trzeciego cylindra praktycznie nie istnieje, co dalej się okaże.
Tak czy inaczej totalna załamka, grube tysiące do wydania.
- ntgale
- możesz mi ufać
- Posty: 1329
- Rejestracja: sobota, 30 listopada 2013, 18:54
- Skąd jesteś: ___
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2004
- Been thanked: 1 time
Re: Stuka trzęsie, proszę o pomoc
ronin pisze:No to sprawa wcale się nie wyjaśniła. To co opisywałem to był tylko wierzchołek góry.
Panewka korbowodowa trzeciego cylindra praktycznie nie istnieje, co dalej się okarze.
Tak czy inaczej totalna załamka, grube tysiące do wydania.
No niestety. Nie wiem ile już włożyłeś w auto, ale jeśli poza tym nie ma problemów z silnikiem i resztą pojazdu, to możesz iść dalej w koszty, ale już sprzedać się nie będzie opłacać. Jeśli wiesz, że coś innego jeszcze jest w stanie wskazującym na potrzebę naprawy to teraz jest dobry moment na wyjście z najmniejszą stratą.
Ale jeśli zdecydujesz się naprawić i zostawić, to trochę mocy odzyskasz. Tak czy inaczej koszty spore, tylko czy będziesz/jesteś zadowolony z auta...
-
- moje konto
- Posty: 160
- Wiek: 41
- Rejestracja: sobota, 27 czerwca 2015, 08:18
- Skąd jesteś: LBN
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: M/T
- Napęd: 4 WD
- Rok: 2003
- Kolor: srebrny
- Przebieg (km.): 220000
- Inny Samochód: MB W245
- Kontaktowanie:
Re: Stuka trzęsie, proszę o pomoc
Sorry ze wtrace....Ale co to się dzieje? Ludzie kupują złomy już kilka nowych na forum i popsute? Czy tak ciężko wziąć kumatego mechanika Dac mu 200 przed zakupem niż potem iść w tysiące? Ja głupi swoje sprzedałem tanio....ktoś się cieszy bo była lala a teraz nie mam co kupić
Re: Stuka trzęsie, proszę o pomoc
Niestety większość kupujących daje się zwieść "salonowym" wyglądem zewnętrznym i wewnętrznym. Zamiast spr. mechanikę szuka rysek i wgniotków i oczywiście obowiązkowy taniec wokół auta z czujnikiem lakieru... a potem płacą. O ile auto nie było składane z 3 i kiosku to ja wolę całe lakierowane niż silnik do remontu. ...
- ronin
- możesz mi ufać
- Posty: 1402
- Wiek: 47
- Rejestracja: piątek, 19 grudnia 2014, 19:57
- Skąd jesteś: Lublin
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2004
- Inny Samochód: Służbowe pędzidło
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 47 times
- Kontaktowanie:
Re: Stuka trzęsie, proszę o pomoc
Chciałem 2,5 w automacie nie dalej jak 350 km od domu.
Przed zakupem obejrzałem pięć robiąc ponad 1500km. Fakt że teraz bogatszy o doświadczenie bym go nie kupił po pierwszych 100 metrach jazdy. Nie to ze był złomem ale ktoś kto jezdzi takim samochodem wiedział by ze z mety potrzebana jest inwestycja. Fakt że dał mi ostrzeżenie prawie rok temu że może trzeba się z nim rozstać. Czego tego nie zrobiłem? Nie wiem, może dlatego że mi się nim świetnie jezdziło i nie bardzo widzę dla niego alternatywę?
Czy w niego zainwestowałem? Tak sporo, turbina, opony ,amortyzatory, klima. Czy coś przewiduję?
Jak to powiedział mechanik "w tym silniku usterki wyskakują jak diabeł z kapelusza, nie znasz dnia ani godziny".
Czy wiem co mam dalej robić? Kompletnie nie wiem. Chwilowo jestem totalnie rozmontowany jak silnik w moim samochodzie, nie chce mi się nic poza leżeniem w łóżku. Najchętniej bym go sprzedał tak jak jest ale podejrzewam że w tym stanie jest nie sprzedawalny.
nikt mi nie uwierzy ze samochód jest doinwestowany i poza silnikiem nic mu nie dolega.
Bo nie dolega, skrzynia chodzi aksamitnie, dyfry sprawdzone i zalane olejami (do szpery olej taki jak ma być) , sprężarka po remoncie, turbina po remoncie, nówki gumy, nówki amory Bilstein.
Może jak wyjdę z szoku i odzyskam trzezwość myślenia coś wymyślę, póki co stoi z częściami silnika w bagażniku.
A co do wgniotek i czujnika lakieru to mój ich trochę ma, oglądałem ładniejsze ale pod maską jedna plama oleju. Mam go ponad rok i jeszcze z czujnikiem do niego nie podchodziłem.
Dałem się oszukać? Może i dałem, może za bardzo się napaliłem a może byłem za bardzo zmęczony dwoma dniami w trasie, nie wiem........... Nauka jest droga.
Szkoda bo samochód jest super ale wiem że jak kupię drugi taki sam lub podobny to zostanę ukrzyżowany z miejsca.
I tak przez ostatnie dni się nasłuchałem ze jak bym kupił to czy tamto to bym sobie kupił za tysiąc złotych silnik i jezdził a ja głupii ośmieliłem się mieć coś lepszego.
Przed zakupem obejrzałem pięć robiąc ponad 1500km. Fakt że teraz bogatszy o doświadczenie bym go nie kupił po pierwszych 100 metrach jazdy. Nie to ze był złomem ale ktoś kto jezdzi takim samochodem wiedział by ze z mety potrzebana jest inwestycja. Fakt że dał mi ostrzeżenie prawie rok temu że może trzeba się z nim rozstać. Czego tego nie zrobiłem? Nie wiem, może dlatego że mi się nim świetnie jezdziło i nie bardzo widzę dla niego alternatywę?
Czy w niego zainwestowałem? Tak sporo, turbina, opony ,amortyzatory, klima. Czy coś przewiduję?
Jak to powiedział mechanik "w tym silniku usterki wyskakują jak diabeł z kapelusza, nie znasz dnia ani godziny".
Czy wiem co mam dalej robić? Kompletnie nie wiem. Chwilowo jestem totalnie rozmontowany jak silnik w moim samochodzie, nie chce mi się nic poza leżeniem w łóżku. Najchętniej bym go sprzedał tak jak jest ale podejrzewam że w tym stanie jest nie sprzedawalny.
nikt mi nie uwierzy ze samochód jest doinwestowany i poza silnikiem nic mu nie dolega.
Bo nie dolega, skrzynia chodzi aksamitnie, dyfry sprawdzone i zalane olejami (do szpery olej taki jak ma być) , sprężarka po remoncie, turbina po remoncie, nówki gumy, nówki amory Bilstein.
Może jak wyjdę z szoku i odzyskam trzezwość myślenia coś wymyślę, póki co stoi z częściami silnika w bagażniku.
A co do wgniotek i czujnika lakieru to mój ich trochę ma, oglądałem ładniejsze ale pod maską jedna plama oleju. Mam go ponad rok i jeszcze z czujnikiem do niego nie podchodziłem.
Dałem się oszukać? Może i dałem, może za bardzo się napaliłem a może byłem za bardzo zmęczony dwoma dniami w trasie, nie wiem........... Nauka jest droga.
Szkoda bo samochód jest super ale wiem że jak kupię drugi taki sam lub podobny to zostanę ukrzyżowany z miejsca.
I tak przez ostatnie dni się nasłuchałem ze jak bym kupił to czy tamto to bym sobie kupił za tysiąc złotych silnik i jezdził a ja głupii ośmieliłem się mieć coś lepszego.
- Admin
- Główny
- Posty: 8992
- Rejestracja: środa, 3 marca 2010, 23:22
- Skąd jesteś: Warszawa
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2005
- Kolor: Niebieski
- Twoje poprzednie Sorento: 2.5 CRDI (140KM) 2003EX M/T Złoty
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 48 times
- Kontaktowanie:
Re: Stuka trzęsie, proszę o pomoc
Mi przekonanie żony do drugiego Sorento zajęło prawie trzy lata.
Na koniec powiedziała - Kup , przeznaczenia nie da się zmienić
Na koniec powiedziała - Kup , przeznaczenia nie da się zmienić
-
- To ja
- Posty: 361
- Wiek: 52
- Rejestracja: niedziela, 15 marca 2015, 14:47
- Skąd jesteś: Łomża / Kościerzyna
- Silnik: zbłądziłem - mam inny pojazd
- Rok: 2005
- Kolor: black
- Inny Samochód: Ford Kuga
- Twoje poprzednie Sorento: Sorento 2.4
- Been thanked: 5 times
- Kontaktowanie:
Re: Stuka trzęsie, proszę o pomoc
Niestety znam z autopsji że pewnych rzeczy przy kupnie i mechanik nie rozpozna , chyba ,żeby rozebrał silnik ,moje auto (stoi u Orła właśnie ) użytkowałem 10 mies , zanim wyszło szydło z worka
- miro
- wiem wszystko
- Posty: 2461
- Wiek: 54
- Rejestracja: wtorek, 20 maja 2014, 09:23
- Skąd jesteś: Bestwina
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2003
- Kolor: Srebro
- Przebieg (km.): 200000
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 6 times
- Kontaktowanie:
Re: Stuka trzęsie, proszę o pomoc
Panewka to chyba jeszcze nie "koniec świata"?
Pomyśl, że mógłbyś nie przypilnować turbiny i po jej awarii silnik nadaje się do kosza.
Może nie jest tak tragicznie jak piszesz i naprawa silnika nie będzie aż tak droga?
Jest jeden plus ......po naprawie będziesz pewien, że silnik jeszcze długo będzie ci służył.
Wierz mi, chciałbym mieć tylko taki problem jak ty obecnie.
Kasa to nie wszystko.....odrobisz, bylebyś był zdrowy Ty i Twoja rodzina.
I tego z Ci życzę!
Pomyśl, że mógłbyś nie przypilnować turbiny i po jej awarii silnik nadaje się do kosza.
Może nie jest tak tragicznie jak piszesz i naprawa silnika nie będzie aż tak droga?
Jest jeden plus ......po naprawie będziesz pewien, że silnik jeszcze długo będzie ci służył.
Wierz mi, chciałbym mieć tylko taki problem jak ty obecnie.
Kasa to nie wszystko.....odrobisz, bylebyś był zdrowy Ty i Twoja rodzina.
I tego z Ci życzę!
- Murzyn1313
- expert
- Posty: 5427
- Wiek: 42
- Rejestracja: środa, 10 marca 2010, 01:33
- Skąd jesteś: Afryka :)
- Silnik: 3.8 i V6 (260KM)
- Skrzynia: M/T
- Napęd: nie dotyczy
- Rok: nie dotyczy
- Przebieg (km.): 120000
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 10 times
- Kontaktowanie:
- ronin
- możesz mi ufać
- Posty: 1402
- Wiek: 47
- Rejestracja: piątek, 19 grudnia 2014, 19:57
- Skąd jesteś: Lublin
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2004
- Inny Samochód: Służbowe pędzidło
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 47 times
- Kontaktowanie:
Re: Stuka trzęsie, proszę o pomoc
Czy to tylko panewa zobaczymy jak rozbiorą silnik do reszty, tyle jeszcze zrobię. Mechanik straszył mnie że mogło zaciągnąć cylinder ponieważ silnik stanął w trakcie jazdy i odpalił dopiero po pewnym czasie, zobaczymy.
Pocieszające jest to że potem jechał całkiem normalnie tylko stukał, nie dymił do samego końca.
Najśmieszniejsze jest to że jak go kupowałem chodził najaksamitniej ze wszystkich, aż byłem zaskoczony że tak duży diesel chodzi tak ładnie i jedyny bez wykwitów oleju mimo że silnik był zakurzony.
Co do wału to właśnie Orzeł mnie wyprostował że tu "nie ma opcji tanio zrobić remont" i żebym zapomniał o szlifie.
Macie racje że są większe problemy w życiu, mi jednak chwilowo nie jest do śmiechu.
Pocieszające jest to że potem jechał całkiem normalnie tylko stukał, nie dymił do samego końca.
Najśmieszniejsze jest to że jak go kupowałem chodził najaksamitniej ze wszystkich, aż byłem zaskoczony że tak duży diesel chodzi tak ładnie i jedyny bez wykwitów oleju mimo że silnik był zakurzony.
Co do wału to właśnie Orzeł mnie wyprostował że tu "nie ma opcji tanio zrobić remont" i żebym zapomniał o szlifie.
Macie racje że są większe problemy w życiu, mi jednak chwilowo nie jest do śmiechu.
- anhar
- To ja
- Posty: 291
- Rejestracja: poniedziałek, 30 czerwca 2014, 20:59
- Skąd jesteś: Piwniczna
- Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
- Skrzynia: M/T
- Napęd: 4 WD
- Rok: 2009
- Kolor: czarny
- Przebieg (km.): 136000
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 5 times
- Kontaktowanie:
Re: Stuka trzęsie, proszę o pomoc
"Uczciwi" sprzedawcy używanych samochodów mają swoje metody żeby zamaskować różnego typu niedomagania. I nawet sprawdzenie go u mechanika niekoniecznie prowadzi do wykrycia tak zamaskowanych wad. Z własnego doświadczenia:
Żeby ukryć uszkodzenie koła dwu-masowego zamieniono tarczą sprzęgłową na stosowaną w silnikach z konwencjonalnym kołem dwu-masowym.
Nie wiem co zrobili z przekładnią kierowniczą ale dopiero po pół roku od zakupu pojawił sie luz i stukanie i okazało się że jest do regeneracji. Oczywiście mój oswojony mechanik nie zauważył tych zamaskowanych wad.
Żeby ukryć uszkodzenie koła dwu-masowego zamieniono tarczą sprzęgłową na stosowaną w silnikach z konwencjonalnym kołem dwu-masowym.
Nie wiem co zrobili z przekładnią kierowniczą ale dopiero po pół roku od zakupu pojawił sie luz i stukanie i okazało się że jest do regeneracji. Oczywiście mój oswojony mechanik nie zauważył tych zamaskowanych wad.
Życie to nie tylko kolorowa maskarada. (E.Stachura; Teatry dwa).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości