Polski Klub Kia Sorento

Od niedawna zauważyłem, że klepie mi coś w silniku na wysokich obrotach, np na postoju, gdy się przygazuje lub podczas jazdy w momencie zmiany biegu. Dźwięk przypomina klepanie zaworów. Sytuacja ma miejsce na zimnym i na rozgrzanym silniku. Na wolnych obrotach silnik pracuje cicho i równo.

Trochę takie będzie wróżenie z tekstu ale wg. mnie:
1. jak najbardziej mogą być popychacz ale już strasznie zużyte, że ich ciśnienie oleju nie nabija
2. wyrobione klapy kolektora ssącego - luz na ośce lub poluzowane klapy na śrubach
3. albo mogła się już któraś klapa odkręcić i wpaść do cylindra lub śruba z takiej klapy, i narobić problemów.

Przykład nr 3 miał miejsce kilka razy u forumowiczów.

No to jak tak to czeka mnie zdejmowanie kolektora ssącego. Jutro tego dokonam, będę opisywał postępy.

A ja powiem inaczej....
Dzwięk ujawnia się przy zmianie obciążenia silnika (dodawanie gazu, zmiana biegu)....
Tez wróżę z fusów ale... może być sworzeń lub panewka korbowodowa.

Jeżeli to panewka lub sworzeń, to co w tedy?

Kolego... Albo dobry mechanior który 'osłucha" silnik i powie co jest, dla doświadczonego mechanika to żaden problem (oczywiście w ograniczonym zakresie). Powie że panewka ale nie powie która i w jakim stanie. Lub rozbieranie i szukanie krok po kroku co się stało.
Ja mogę się mylić, podałem tylko jedną z opcji ale..... gdyby zassało coś do cylindra stukanie było by cały czas niezależnie od obrotów.
Miałem osobiście taką przypadłość w innym samochodzie dlatego zwracam na to uwagę.
Stukanie przy dodawaniu gazu, zmianie biegów.... Klasyczna awaria panewki. Oczywiście mogę się mylić( oby).
Jeśli panewka to zależy czy wał już ruszyło czy nie....

Wtedy , niestety trzeba rozebrać silnik .

Zawory jeśli by stukały to zdecydowanie bardziej na zimnym silniku i przy wolnych obrotach. Posłuchaj czy stuka u góry, czy na dole silnika. Jeśli na dole to jak najszybciej sprawdź panewki.

Witam
Ten post piszę, żeby przestrzec ludzi, którzy zamiarują wymienić rozrząd.
Jestem po kapitalnym remoncie silnika.
W czasie normalnej jazdy w trasie ewidentnie z silnika zaczęły dobiegać dziwne dźwięki, coś jakby do wiatraka dostał się liść. Ten efekt z sekundy na sekundę stawał się coraz bardziej wyczuwalny. W końcu samochód zaczął tracić moc, w tym momencie już wiedziałem, że to jest koniec ( moje sorento umarło). Zdecydowałem nie kontynuować jazdy i zatrzymać samochód na poboczu, nim stanie mi dęba na drodze. Moja martwa Sorenka została przetransportowana do najlepszego mechanika na świecie;), mojego brata. Po rozebraniu dołu silnika było już wiadomo, panewki. Były tak zdarte wyglądały jak żyletki. W tym momencie musiałem zdecydować co dalej będzie z Sorenką. Wahałem się między sprzedażą jako uszkodzona, albo naprawiać i sprzedać, lub naprawić i zostawić dla siebie. Po paru dniach zastanowienia zdecydowałem, że będzie przywrócona do życia i zostanie w rodzinie. Mój brat powiedział mi, że musi wszystko rozebrać i sprawdzić co było tego przyczyną i co jeszcze jest do naprawy. Po kilku dniach otrzymałem informację, że przyczyną wydarcia panewek było brak smarowania. Czyli pompa oleju nie była już tak wydajna by nasmarować panewki. W tym silniku przy wymianie rozrządu powinno się wymienić pompę oleju, wtedy prawdopodobnie by do tego nie doszło. Z tego co ja wiem, to producent w książce serwisowej nigdzie nie opisuje by wymienić okresowo pompę oleju. Z tego co zauważyłem, to sporo tych silników pada właśnie na panewki. Oczywiście w tej sytuacji trzeba było zrobić szlif i osiowanie wału. dodatkowo wygiął się korbowód. Doszły jeszcze inne koszty, ale już nie pamiętam. W sumie wyszło ponad 6000. A więc morał taki podczas wymiany rozrządu wymienić pompę oleju 1000zł.

Producent nie przewidział, że w cywilizowanym kraju ludzie będą jeździć tym samochodem setki tysięcy kilometrów, dlatego nie napisali w instrukcji o wymianie pompy oleju, o wymianie oleju w skrzyni biegów itp.
Ale może być coś na rzeczy z tym ciśnieniem pompy, bo to już nie druga Sorcia 3,5 po zniszczonych panewkach.

Z tego co pamiętam to były też przypadki na forum zatartych wałków rozrządu i to też przez słabe ciśnienie.
To co trzeba by było profilaktycznie wymienić, czy pompa występuje jako jeden element pod jednym nr katalogowy czy składanka kilku elementów. Jakie nr części trzeba pozyskać?

@wlodi04, czy twój brat zmierzył ciśnienie oleju na starej pompie? Ciekawe przy jakiej wartości nie mam smarowania panewek. Może by podrasować czujnik, żeby ostrzegał zawczasu, a nie jak już jest za późno. A tak BTW to szlifowanie wału nie było dobrym posunięciem

alien125 no niestety nie mierzył ciśnienia oleju na starej pompie. Zapytam się go jak dałoby się to zrobić. Czemu uważasz, że błędem było szlifowanie wału? Przecież był podrapany przez panewki i wdodatku był wygięty. Z tego co wiem to pompa oleju była jako jeden element, ale dostępna tylko w serwisie kia.

bo wał jest utwardzany powierzchniowo i ty podczas szlifu zdejmujesz utwardzana warstwę. Do tego w wale zostaje korund po szlifie bo nikomu nie chce się rozbierać wału.

Czy tutaj nie zaczyna panować lekka paranoja ?

Gdybym sam własnoręcznie nie przeszlifował kilkunastu wałów korbowych to... to może bym się poddał „jedynie słusznej linii naszej Partii”- czyli „wałów się nie szlifuje”.

OK. Dobrze, w przypadku Sorento I diesel, jestem się w stanie może do tego przekonać. Jakies materiały na ten temat były kiedyś.

Ale w benzynie V6 ?
Pewnie coś mnie ominęło, bo dotąd nie słyszałem o takim zakazie...
Ale może się mylę.

Będę wdzięczny za podanie źródła tych twierdzeń o „niedopuszczalności szlifowania wału korbowego w silnikach benzynowych”