Polski Klub Kia Sorento

Tak czy siak zamiast tankować Premium ON czy inne wynalazki taniej wychodzi kupić butelkę dodatku.

Jak miałem Sportage 2.0 184KM to lałem lato - zima co popadnie i gdziekolwiek. Nigdy nie miałem problemów a zrobiłem ponad 100 000km. Popieram owcę - paliwa premium to ściema. Znajomy woził paliwa i robił premium sam. Dostawał 5l bańkę dodatków i wlewał do 3000l cysterny. Takie to jest właśnie premium.
A auto nie odpaliło raz - jak jakieś stworzonko pogryzło kable od wtrysków...

No z tym, że premium jest zwykłym on z dodatkami to tak nie do końca chyba....
Statoil twierdzi, że ich ON arktyczny nie zawiera biokomponentów czyli faktycznie jest to inny olej niż zwykły zimowy.

W Polsce mamy dwóch producentów - Orlen i Lotos. Lotos właśnie robi ON w 3 wersjach - eurodiesel, dynamic diesel, Z-40. Ten ostatni jest do -32. Orlen na stronie pisze, że ich ON Verva jest do -20. Mają niby opisany olej Ekodiesel Ultra 2 który tez jest do -32, ale na stacji żadnej czegoś takiego nie widziałem.

Z drugiej strony faktycznie paliwa premium chyba zbyt często się nie sprzedają więc potencjalnie stoją w tych zbiornikach kupę czasu....
Co do dolewanych depresantów mam mieszane uczucia - z jednej strony fajna i ekonomiczna opcja. Z drugiej jak wtryski polecą bo coś było w paliwie to gwarancja tego raczej nie obejmie... (chociaż może te dodatki nie mają żadnego znaczenie w kontekście trwałości wtrysków?)

Odnośnie zamarzania paliwa - filmik, który w praktyce pokazuje różnice między paliwami (może komuś się przyda przed wyjazdem na narty ):
https://www.youtube.com/watch?v=RacLNJzsie0

Co do przywołania testu Zachara.
Jak tankowałem samochód w zeszłym tygodniu na BP w Łasku zwykły ON to wlałem sobie pół litra do butelki PET. W domu wrzuciłem do zamrażarki skrzyniowej na dwa dni - temperatura na -30'C (mierzyłem zwykłym termometrem rtęciowym oraz taką niby stacją pogodową - pokazywały to samo).
Wyniki - gęstość niewiele większa niż w temperaturze pokojowej, żadnej parafiny nie widziałem. Tylko wizualnie ON nieprzezroczysty, lecz "mleczny".
Głupio to zabrzmi, ale wiem jak wygląda parafina, gdyż kilka lat temu zatankowałem w styczniu szajs na Statoilu w Zd. Woli. Miałem potem jazdę - wyciągałem filtr, grzałem samochód w garażu itd...

Najlepiej samemu sobie przy tankowaniu wlać do czystej butelki PET po mleku, soku itd. Wrzucić w domu do zamrażarki i ocenić potem co się tankuje. I tyle.

Jeszcze nie miałem sytuacji żeby mi w Sorento paliwo zamarzło.
Natomiast jak mieliśmy służbowe Corsy w dieslu wszystkie bez wyjątku stawały przy -14. Trzeba było lać ciepłą wodę na filtr albo grzać filtr suszarką do momentu aż złapał temperaturę. Tyczyło się to NOWYCH samochodów więc o brudnym filtrze nie ma mowy.
Filtr "all metal" był przy podszybiu niczym nie osłonięty, strasznie namarzał.

Jeszcze co do paliwa....
Tankowałem kiedyś na stacji gdzie tankowało mnóstwo TIR-ów, było dla nich specjalne stanowisko poza wiatą.
Pistolet pasował do zwykłego baku i zawsze jak zatankowałem z tego dystrybutora samochód dostawał wścieklizny. Wyraznie odczuwalna lepsza dynamika.

Jak by co, to do Sorento pierwszego pasuje pistolet "TIR" nie trzeba stać pół dnia żeby nalać do pełna
taka niestandardowa funkcja wlewu

A co z Pianą, nie wywala, tzn mocniej nie pianuje takiego paliwa??

Nic się nie dzieje, do sportka 3 też pasuje, pistolet tir na styk i tankowanie jest myk myk