Polski Klub Kia Sorento

Mam zamiar wymienić lampy przednie na przyciemniane , jestem ciekaw czy jest różnica w jakości światła ?

Najważniejsze w tym wszystkim jest to aby były legalne z homologacją, na rynku nie brakuje zamienników itp. za które można mieć problemy z niebieskimi jak i oślepiać innych. Co do samego świecenia to lampa lustro swoją drogą ale odpowiednia żarówka też robi różnicę. Z doświadczenia wiem standard H7 Philipsa vs Ring Xenon Ultima to przepaść ta druga świeci na tej samej lapie duuuuuuuuużo lepiej.

Zwiększą Ci się walory estetyczne.
Przy czarnym aucie ciemne reflektory wyglądają ładniej niż srebrne.
Pytanie tylko czy warto , nie jest to tania inwestycja .
Zauważyłem , że im dłużej komuś bezawaryjnie chodzi Sorento tym ma dziwniejsze pomysły

Czy warto " w tytule ,to nie moja inicjatywa , wiem że warto. Chciałem się upewnić czy świecą przynajmniej tak jak srebrne .

No tak, jedni regenerują odbłyśniki w lampach żeby jaśniej świeciły a inni przyciemniają szkła

To są oryginalne lampy , fabrycznie montowane .

Marek pisze:Mam zamiar wymienić lampy przednie na przyciemniane , jestem ciekaw czy jest różnica w jakości światła ?

Marku, może godną uwagi alternatywą dla przyciemnianych lamp przednich, byłyby takie, które są zamontowane w moim Sorento. Są to zamienniki marki Depo. Mają one czarny wewnętrzny korpus wokół odbłyśników, co wygląda wg mnie całkiem dobrze. Lampa jest przez to ciemniejsza tzn. nie jest w całości pokryta wewnątrz lustrem, zachowując przy tym swoje parametry jasności, przejrzystości itp.

Sorento występowało z kilkoma rodzajami lamp przednich.
Ze srebrnym środkiem , szarym i czarnym oraz z przezroczystym kloszem i przydymionym .
Lampy firmy Depo posiadają homologację.
W poliftowych autach zastosowano lampy soczewkowe ( nie pasują do aut przedliftowych ) .

Marku, też kiedyś chciałem zamienić na te z ciemnym plastikowym środkiem, ale stwierdziłem, że to za droga impreza, a nikt nie chciał się wymienić

Jedną odziedziczyłem z dobrodziejstwem inwentarza , muszę dokupić drugą . Kiprak oto mi właśnie chodziło , jeżeli oświetlają tak samo to wymieniam . Dzięki .

Kaśka pisze:Nie wiem, czy w razie kontroli i obiekcji kontrolujących nie będziesz musiał móc jakoś to udowodnić Bo generalnie zabawy w przyciemnianie nie są mile widziane

Nić nie udowadniam ani się nie tłumaczę , od razu się przyznaję ,

Nie ma problemu z przyciemnianymi lampami .
Mają wybitą homologację z przodu.

Lampy firmy Depo posiadają homologację.

Zaprzeczam powyższemu. Lampy Depo, TYC i inne wynalazki nie mają homologacji lecz jedynie oznaczenie o zgodności z homologacją. Ich zgodność opiera się wyłącznie na certyfikacie którego sam producent nie udostępnia nawet w postępowaniach cywilnych przed polskimi sądami. Więc sam odpowiedz sobie na to czy warto kupić zamienniki.

Aha znak CE oznacza Chiński znak firmowy zastrzeżony w Chinach i oznacza ,,China Export" !!!! Znak E oznacza jedynie jego deklarowaną zgodność.

Inter Cars informuje o posiadaniu przez firmę Depo , certyfikatów i homologacji europejskich .

Inter Cars oraz Polcar w swoich OWU gwarantują jedynie wysoką jakość sprzedawanych produktów i powołują się na certyfikaty trzech zagranicznych instytutów, których to certyfikatów nigdzie nie można dostać ani też nie można ich nigdzie uzyskać do wglądu. Myślisz, że taka firma jak POLCAR wolałaby zapłacić łącznie ok. 7 000 zł grzywny za nieokazanie dokumentów związanych z częściami jakości Q i PJ gdyby je posiadała ( pojazd Volkswagen Golf VI )?

Może was nie przekonam ale niestety nikt w Polsce nie ma uprawnień do certyfikowania części ani nikt w Polsce nie ma prawa do sprawdzania jakości części wprowadzonych do obrotu na polski rynek. Kiedyś był polski znak B od wstąpienia do Unii nie ma go i nie ma takiej instytucji.

Nikt nie homologuje pojedynczych części samochodowych - jest to zbyt drogie i zbyt długotrwałe. Homologacja dotyczy pojazdu jako całości. Nie ma homologacji na np. reflektory. Jest tylko zaświadczenie producenta ( którego nikt przez kilka lat mojej praktyki nie zdobył, ) o jakości części i zgodności z normami.

Do Rozporządzenia GVO miały zostać wydane wytyczne w zakresie kontroli jakości części zamiennych lecz od ok. 10 lat ich nie wydano. Przypadek?

Każdy z was będzie lub dostał kosztorys z Eurotaxu lub Audatexu w którym były opisane części do naprawy i ich jakość ( O, Q, PJ, PZ, Z ) problem polega na tym, że programy do kosztorysowania opierają się na cennikach Inter Cars, Polcar i innych firm i nie sprawdzają dostępności części zamiennych ani ich jakości. To co tam wypisują to bzdury aby zaniżyć odszkodowanie. Sam moduł Auda Optima został stworzony przez zakłady ubezpieczeń i ma na celu zaniżanie odszkodowań.

Mam dużo literatury w tym temacie jak i duże doświadczenie z biegłymi sądowymi, dystrybutorami zamienników oraz pracownikami ASO Volkswagena i BMW.

Jak kupić to oryginał, nawet używkę.