Nasze zwierzaki - Psy
Moderator: Moderator
- Joanka
- możesz mi ufać
- Posty: 1137
- Rejestracja: wtorek, 7 czerwca 2011, 21:32
- Skąd jesteś: Warszawa
- Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2005
- Kolor: złoty
- Kontaktowanie:
- gomez953
- ASSISTANCE
- Posty: 1633
- Rejestracja: wtorek, 1 lipca 2014, 22:34
- Skąd jesteś: Opoczno - EOP
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 3.3 V6 (248)LPG
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2007
- Kolor: Rood i siwe na dole
- Przebieg (km.): 231000
- Twoje poprzednie Sorento: 2.4 EX 2003 Vialle LPi niebieskie
- Has thanked: 104 times
- Been thanked: 196 times
- Kontaktowanie:
- bogdanm
- możesz mi ufać
- Posty: 1429
- Wiek: 65
- Rejestracja: wtorek, 21 czerwca 2011, 21:02
- Skąd jesteś: Wadowice
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
- Skrzynia: A/T
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2004
- Kolor: bordowy
- Przebieg (km.): 188000
- Been thanked: 2 times
- Kontaktowanie:
Re: Nasze zwierzaki - Psy
Ale ma zabawkę na ostatnim zdjęciu widać ,że już ma dość.
Bodzio
Nic tak zycia nie upiększy jak jeden glębszy
Nic tak zycia nie upiększy jak jeden glębszy
- gomez953
- ASSISTANCE
- Posty: 1633
- Rejestracja: wtorek, 1 lipca 2014, 22:34
- Skąd jesteś: Opoczno - EOP
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 3.3 V6 (248)LPG
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2007
- Kolor: Rood i siwe na dole
- Przebieg (km.): 231000
- Twoje poprzednie Sorento: 2.4 EX 2003 Vialle LPi niebieskie
- Has thanked: 104 times
- Been thanked: 196 times
- Kontaktowanie:
- Madej
- ASSISTANCE
- Posty: 2424
- Wiek: 52
- Rejestracja: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 12:45
- Skąd jesteś: Krakow/Wiedeń
- Silnik: zbłądziłem - mam inny pojazd
- Skrzynia: nie dotyczy
- Napęd: nie dotyczy
- Rok: nie dotyczy
- Twoje poprzednie Sorento: Niebieska 2,5 140 KM+ chip ,Opony AT , USEL i wiele dobrego jeszcze..
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 8 times
- Kontaktowanie:
Re: Nasze zwierzaki - Psy
fajne macie psiaki
kiedyś miałem kalkaza ale już biedaczek nas opuscil.niestety fotek brak(nie było wtedy telefonow z aparatem )
kiedyś miałem kalkaza ale już biedaczek nas opuscil.niestety fotek brak(nie było wtedy telefonow z aparatem )
Jak to powiedział jeden kat "każdy ma prawo być porąbany "
- bogdanm
- możesz mi ufać
- Posty: 1429
- Wiek: 65
- Rejestracja: wtorek, 21 czerwca 2011, 21:02
- Skąd jesteś: Wadowice
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
- Skrzynia: A/T
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2004
- Kolor: bordowy
- Przebieg (km.): 188000
- Been thanked: 2 times
- Kontaktowanie:
Re: Nasze zwierzaki - Psy
W związku ,że zginął cały post ponawiam go choć jest ciężko , jutro się rozstajemy
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
Był ze mną 12 lat nie wiem czy to mało czy dużo ale szkoda.
Szanujcie i kochajcie swoje bo są tego warte.
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
Był ze mną 12 lat nie wiem czy to mało czy dużo ale szkoda.
Szanujcie i kochajcie swoje bo są tego warte.
Bodzio
Nic tak zycia nie upiększy jak jeden glębszy
Nic tak zycia nie upiększy jak jeden glębszy
- krzysiek ardie
- ma VIN w małym palcu
- Posty: 7225
- Wiek: 59
- Rejestracja: sobota, 19 czerwca 2010, 10:39
- Skąd jesteś: Opole
- Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2007
- Kolor: srebrny
- Przebieg (km.): 159000
- Inny Samochód: Daewoo Matiz
- Has thanked: 474 times
- Been thanked: 331 times
- Kontaktowanie:
Re: Nasze zwierzaki - Psy
Bogdanm idę się napić, od razu przypomina mi się reanimacja mojej Kocicy jak w trakcie zabiegu przestała oddychać. Fajnie się doradza komuś by podjął taką decyzję, Boguś współczuję Ci.
uczestnik SDA
"Kup Inne Auto" cyt. Sztaba
"Kup Inne Auto" cyt. Sztaba
- bogdanm
- możesz mi ufać
- Posty: 1429
- Wiek: 65
- Rejestracja: wtorek, 21 czerwca 2011, 21:02
- Skąd jesteś: Wadowice
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
- Skrzynia: A/T
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2004
- Kolor: bordowy
- Przebieg (km.): 188000
- Been thanked: 2 times
- Kontaktowanie:
Re: Nasze zwierzaki - Psy
Stało się , Tenor już nie jest z nami ,mam nadzieję ,że dobrze zrobiłem i skróciłem jego cierpienia.
Pochowałem go tam gdzie się najlepiej czuł i spędzał najwięcej czasu.
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
Pochowałem go tam gdzie się najlepiej czuł i spędzał najwięcej czasu.
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
Bodzio
Nic tak zycia nie upiększy jak jeden glębszy
Nic tak zycia nie upiększy jak jeden glębszy
- Admin
- Główny
- Posty: 8992
- Rejestracja: środa, 3 marca 2010, 23:22
- Skąd jesteś: Warszawa
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2005
- Kolor: Niebieski
- Twoje poprzednie Sorento: 2.5 CRDI (140KM) 2003EX M/T Złoty
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 48 times
- Kontaktowanie:
Re: Nasze zwierzaki - Psy
Mój Golden Retriever przeżył 12 lat.
Wspaniały pies , suka.
Goldi według rodowodu CocoChanel
Któregoś dnia zachorowała na cukrzycę .
Miała atak , zasłabła i nie mogła się poruszać .
Wziąłem ją na ręce , wsadziłem do Sorento i zawiozłem do weterynarza do którego zawsze jeździłem.
Na dyżurze był stary doświadczony weterynarz, spojrzał na psa, pobrał krew i mówi , że pies do uśpienia.
Byłem zdumiony , jak to , wczoraj jeszcze biegała a dzisiaj po psie ? nigdy .
Z gabinetu wyszła właścicielka kliniki .
Ja zbadam tego psa , powiedziała patrząc znacząco na weterynarza, który po cichu usunął się do swojego gabinetu.
Taki piękny piesek , damy mu insulinę i wyzdrowieje.
Proszę przychodzić co drugi dzień na badania, dobierzemy dawkę .
Zrobimy mu prześwietlenie , usg i wszystkie badania .
Nadzieja zaświtała w moich oczach .
Nie widziałem , że stary weterynarz tylko spuścił głowę , to znaczy widziałem ale zdałem sobie z tego sprawę dopiero po pół roku.
Faktycznie , psu się poprawiło .
Mógł już sam chodzić , choć słaniał się na nogach.
Co tydzień wizyta u weterynarza , raz w miesiącu specjalistyczne badania.
Raz miał lepiej , raz gorzej , badania krwi pokazywały ile trzeba dać insuliny.
Było coraz gorzej , były takie dni , kiedy musiałem znosić psa na rękach na trawnik aby się załatwił a później wnosiłem ją do domu.
W końcu pół roku po rozpoczęciu leczenia położyła się i już nie podniosła , patrzyła się na mnie nie mogąc wykonać żadnego ruchu.
W samochód i do weterynarza.
Dyżur miał ten sam weterynarz co pół roku temu.
Spojrzał i poznał .
Powiedział te same słowa co wtedy a ja się zgodziłem.
Zdałem sobie sprawę , że sprawiłem psu pół roku męczarni a sobie niezliczone koszta leków badań i nerwów.
Uśpił ją a ja od razu zawiozłem ją na działkę, gdzie ma do dzisiaj swoje miejsce i zawsze jak na niej jestem odwiedzam ją .
Wspaniały pies , suka.
Goldi według rodowodu CocoChanel
Któregoś dnia zachorowała na cukrzycę .
Miała atak , zasłabła i nie mogła się poruszać .
Wziąłem ją na ręce , wsadziłem do Sorento i zawiozłem do weterynarza do którego zawsze jeździłem.
Na dyżurze był stary doświadczony weterynarz, spojrzał na psa, pobrał krew i mówi , że pies do uśpienia.
Byłem zdumiony , jak to , wczoraj jeszcze biegała a dzisiaj po psie ? nigdy .
Z gabinetu wyszła właścicielka kliniki .
Ja zbadam tego psa , powiedziała patrząc znacząco na weterynarza, który po cichu usunął się do swojego gabinetu.
Taki piękny piesek , damy mu insulinę i wyzdrowieje.
Proszę przychodzić co drugi dzień na badania, dobierzemy dawkę .
Zrobimy mu prześwietlenie , usg i wszystkie badania .
Nadzieja zaświtała w moich oczach .
Nie widziałem , że stary weterynarz tylko spuścił głowę , to znaczy widziałem ale zdałem sobie z tego sprawę dopiero po pół roku.
Faktycznie , psu się poprawiło .
Mógł już sam chodzić , choć słaniał się na nogach.
Co tydzień wizyta u weterynarza , raz w miesiącu specjalistyczne badania.
Raz miał lepiej , raz gorzej , badania krwi pokazywały ile trzeba dać insuliny.
Było coraz gorzej , były takie dni , kiedy musiałem znosić psa na rękach na trawnik aby się załatwił a później wnosiłem ją do domu.
W końcu pół roku po rozpoczęciu leczenia położyła się i już nie podniosła , patrzyła się na mnie nie mogąc wykonać żadnego ruchu.
W samochód i do weterynarza.
Dyżur miał ten sam weterynarz co pół roku temu.
Spojrzał i poznał .
Powiedział te same słowa co wtedy a ja się zgodziłem.
Zdałem sobie sprawę , że sprawiłem psu pół roku męczarni a sobie niezliczone koszta leków badań i nerwów.
Uśpił ją a ja od razu zawiozłem ją na działkę, gdzie ma do dzisiaj swoje miejsce i zawsze jak na niej jestem odwiedzam ją .
- bogdanm
- możesz mi ufać
- Posty: 1429
- Wiek: 65
- Rejestracja: wtorek, 21 czerwca 2011, 21:02
- Skąd jesteś: Wadowice
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
- Skrzynia: A/T
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2004
- Kolor: bordowy
- Przebieg (km.): 188000
- Been thanked: 2 times
- Kontaktowanie:
Re: Nasze zwierzaki - Psy
No to niespodzianka .
U córki jest 8 szt. bulterierów mają już 4 dni i rodziły się cesarką.
Cały czas mówiłem ,że mój będzie dziewiąty ale było tylko 8 więc nie mam w dalszym ciągu nowego psa.
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
U córki jest 8 szt. bulterierów mają już 4 dni i rodziły się cesarką.
Cały czas mówiłem ,że mój będzie dziewiąty ale było tylko 8 więc nie mam w dalszym ciągu nowego psa.
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
[url][URL=http://www.fotosik.pl][/url][/url]
Bodzio
Nic tak zycia nie upiększy jak jeden glębszy
Nic tak zycia nie upiększy jak jeden glębszy
- sextasy
- teraz jestem
- Posty: 445
- Wiek: 55
- Rejestracja: poniedziałek, 22 września 2014, 14:46
- Skąd jesteś: Serock/Wyszków
- Silnik: zbłądziłem - mam inny pojazd
- Skrzynia: nie dotyczy
- Napęd: nie dotyczy
- Rok: nie dotyczy
- Inny Samochód: Mitsubishi Montero
- Been thanked: 3 times
- Kontaktowanie:
Re: Nasze zwierzaki - Psy
Niezła gromadka:-) Niech się zdrowo chowają:-)
Lepiej spróbować, a potem żałować, niż do końca życia żałować, że się nie spróbowało
Kiedyś: CZARNY TANKOWIEC EX
2,5 CRDi 140KM A/T 2003
Teraz: MITSUBISHI MONTERO XLS
3,5 V6 203KM A/T
Kiedyś: CZARNY TANKOWIEC EX
2,5 CRDi 140KM A/T 2003
Teraz: MITSUBISHI MONTERO XLS
3,5 V6 203KM A/T
- Marek
- ASSISTANCE
- Posty: 11397
- Rejestracja: sobota, 19 października 2013, 11:04
- Skąd jesteś: Warszawa-Rakowiec
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2005
- Kolor: czarny
- Przebieg (km.): 268000
- Has thanked: 256 times
- Been thanked: 353 times
- Kontaktowanie:
Re: Nasze zwierzaki - Psy
Przeżywałem to cztery razy, i mam dość. Moje pieski brały udział w filmach, pokazach, zawodach, wystawach i różnych takich tam imprezach. Byliśmy kilka razy w szkole policyjnej. Ale za szybko odchodzą, i z wiekiem trudniej się z nimi żegnać.
- marcelo8
- ASSISTANCE
- Posty: 647
- Wiek: 48
- Rejestracja: środa, 10 marca 2010, 22:41
- Skąd jesteś: Kielce
- Silnik: zbłądziłem - mam inny pojazd
- Rok: W PLANACH
- Kontaktowanie:
Re: Nasze zwierzaki - Psy
Tak Marek doskonale wiem o czym mówisz.
Ja przy usypianiu mojego owczarka (oczywiście zwał się Szarik), którego dostałem mając cztery lata, a usypiał mając 17lat, po prostu zemdlałem. Najgorsze było właśnie to że trzeba było go zabrać i pochować.
Teraz nie wolno już zwierząt uśpionych zabierać. Płaci się od kilograma. Zawija w czarny worek i zostawia do utylizacji.
A wiem to bo kolejny przyjaciel domu odszedł po 18 latach dwa tygodnie temu.
Ja przy usypianiu mojego owczarka (oczywiście zwał się Szarik), którego dostałem mając cztery lata, a usypiał mając 17lat, po prostu zemdlałem. Najgorsze było właśnie to że trzeba było go zabrać i pochować.
Teraz nie wolno już zwierząt uśpionych zabierać. Płaci się od kilograma. Zawija w czarny worek i zostawia do utylizacji.
A wiem to bo kolejny przyjaciel domu odszedł po 18 latach dwa tygodnie temu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości