Polski Klub Kia Sorento

Zawsze gdy przyjeżdżałem do mojej ciotki dziwiłem się , że jest u niej zawsze sporo ludzi .
Z każdym witała się wódką na progu i kiełbaską z chlebem.
Zastanawiałem się czy ci ludzie to też jakaś moja rodzina, skoro tak serdecznie ich przyjmuje.
Później jak dorosłem dowiedziałem się , że miała metę .

na przykładzie mojej okolicy,od ponad dziesięciu lat na ulicy lubelskiej(trasa przelotowa Puławy-Lublin)
działalność prowadzi dziadek.
nie będę wymieniał jego ksywy
handluje "spirytuuuusem" i fajkami z przemytu
wszyscy o tym wiedzą nawet dzisiejsze MO.
a on jest nietykalny
nie dziwiłbym się gdyby to miało miejsce 30km od goldapi,lub jeszcze dalej....
a tu?????/
kogo opłaca?????
nie wiem słyszałem że pały zaopatrują się u niego w fajki