9 dowodów na to, że piwo jest zdrowe

wieczorne rozmowy polaków ...

Moderatorzy: stella997, Moderator

Regulamin forum
"Piszcie i pijcie wszyscy bo świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia"
Wiadomość
Autor
Hessus
ASSISTANCE
ASSISTANCE
Posty: 2447
Wiek: 46
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 09:03
Skąd jesteś: Czę100chowa
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2005
Kolor: srebrny/grafitowy
Przebieg (km.): 219000
Inny Samochód: SHILTON
Has thanked: 3 times
Been thanked: 10 times
Kontaktowanie:

Re: 9 dowodów na to, że piwo jest zdrowe

#16 Postautor: Hessus » czwartek, 1 maja 2014, 23:19

Powiedz mi jakie piwo pijesz, a powiem Ci kim jesteś

Nie wiem czy zauważyliście, ale pewne grupy społeczne piją odpowiednie dla siebie trunki. Często jest to postrzeganie przez pryzmat stereotypów. Na przykład sądzi się, że jabole piją jedynie żule i metale. Tatrę i Specjala żłopią robotnicy, a Somersby kobiety i zniewieściali faceci. Wermut zarezerwowany jest dla damulek. Faceci powinni go unikać, chociaż ja lubię z Colą. Przyjrzyjmy się więc nie tyle grupom, co pewnym „typom osób”, lubującym się w piwie. Oczywiście z przymrużeniem oka i bez spiny.

Harde i Pirackie, Wojak i Mocne Karpackie
Lubisz tanią i szybką najebę. Uwielbiasz rzygać na imprezach, które przeważnie kończysz jako pierwszy, w okolicach 20:00. Mógłbyś równie dobrze skuć się siaruchą, płynem do spryskiwaczy albo izopropanolem. Generalnie nie robi Ci różnicy, czy wlejesz w siebie Komandosa czy Sarmackie z PETa. Od kilku lat nie widziałeś sylwestrowych fajerwerków, za to punktualnie o północy leżysz głową w kiblu, z puszką po Hardym pod pachą.

Lech
Twierdzisz, że lubisz piwo, ale nadal jesteś szczeniakiem, który udaje przed kolegami, że je lubi. Jest dla Ciebie za gorzkie i wybierasz cokolwiek, co przypomina piwo. Nie chcesz, żeby koledzy się z Ciebie śmiali, chociaż połowa z nich tylko szpanuje. Kropeczki na butelce strasznie Cię jarają, młody designerze. W przyszłości będziesz studiował na ASP. Ale najpierw skończ gimnazjum.

Redd’s i generalnie piwa smakowe
Nie lubisz smaku piwa i przyznajesz to otwarcie. Nie jesteś spedalony, co próbują wmówić Ci koledzy z roku. Po prostu piwo do Ciebie nie przemawia, a chcesz przy czymś posiedzieć z kolegami. Głupio tak pić Martini Royale Rosato, kiedy oni trzaskają Żywce. W wieku 30 lat zachorujesz na raka i zaczną Ci wypadać włosy. Przypomnisz sobie wtedy o aspartamie i acesulfamie K, z którymi miałeś styczność już za brzdąca, popijając Colę z Leader Price’a za 0,69zł.

Raciborskie, tanie wersje Kormorana, Ciechany, Krajany, Lubuskie, Magnusy
Chcesz pochwalić się przed znajomymi, że jesteś taki cool, trendy i znawca, idący pod prąd. Nie pijesz tych zaprawianych żółcią bydlęcą piw koncernowych. Koncerny są złe, oszukują ludzi, przyczyniają się do globalnego ocieplenia, wymierania chronionych gatunków zwierząt i wyrządziły Ci taką krzywdę, której nie możesz im wybaczyć. Lansujesz się z butelką Krajana Irlandzkiego, jak gdybyś nosił Rolexa. Prawdopodobnie jesteś hipsterem, albo dopiero odkrywasz świat ciekawszych piw. Stąd prowadzą dwie drogi: w górę półki lub w bok.

PINTY, AleBrowary, Doctor Brewy, Widawy, LaTrappe’y
Wiesz czego chcesz i potrafisz odnaleźć się przed półką z piwem. Jednocześnie wiesz, że za dobre piwo nie trzeba się wykrwawiać. Zapewne nawracasz także znajomych, proponujesz im specyficzne style. Nienawidzą Cię za to, bo oni chcą tylko w spokoju wypić swojego Harnasia. Wrzuć czasem na luz, zamiast obrażać się na nich za to, że nie umieją rozpoznać aromatu od Citry.

BrewDogi
Będziesz się nimi jarał gdzieś tak do trzeciej butelki. Wtedy stwierdzisz, że płacisz gruby hajs za coś, co jest przereklamowane. Przejdzie Ci. Spokojnie.

Gość multitapów (piwa beczkowe)
Multitap to Twój dom, drugie imię i niedługo już nazwisko. Wchodząc do Pubu witasz się ze wszystkimi, włączając w to Panią sprzątającą toalety. Masz wyraz twarzy jak aktorzy w „A Night at the Roxbury”. Zamawiasz deskę piw i żyrafę. Próbujesz absolutnie wszystkiego, czego dotychczas nie znałeś. Przepierdalasz pół wypłaty na trzy piwa z małego browaru pod Wiedniem, który zrobił w ciągu roku trzynaście single hopów. Wychodzisz o trzeciej nad ranem, totalnie napruty. Zasypiasz w autobusie. Na pętli budzi Cię jakiś menel. Przez dwa dni odbija Ci się chmielem.

Emelisse’y, DeMoleny, Hoppin’ Frogi, Kocoury, Revelation Caty, Westveltereny, Rogue, Rocheforty
Masz za dużo pieniędzy, bogatego męża albo żyjesz o chlebie i wodzie. Kiedy wchodzisz do sklepu z piwem, Twój wzrok od razu ląduje na najwyższej półce. Gdy płacisz 2 stówy za trzy butelki piwa, kasjerka i ludzie w kolejce patrzą na Ciebie jak na szaleńca. Wychodzisz ze sklepu z kamienną twarzą i nie dajesz po sobie poznać, że w rzeczywistości… zabolało. Spijasz trunki w zaciszu domu, spokojnie się nimi delektując i wyłapując nawet najmniejsze niuanse. Wrażenia spisujesz w specjalnym notatniczku, z którego swoje opinie przenosisz później na RateBeer. Masz piwnicę, w której leżakujesz wszystko, włącznie z powidłami od babci Heleny i ręcznikiem, którym wytarłeś rozbitego Snake Venom z Brewmeistera.

Warzysz w domu
Pier....lisz wszystko w czapkę. Możesz uwarzyć tak zaje...ste piwo, że browary się chowają. Co jakiś czas bierzesz urlop na żądanie, bo w głowie ułożyłeś właśnie recepturę na Triple Smoked Pumpkin New Zeland Weizena z dodatkiem pestek granatu, kurkumy i kozieradki. Tylko ty to wypijesz, bo koledzy prawdopodobnie spędziliby na kiblu, po takim piwie, kolejne dwie doby. W domu masz ciągły burdel, a po kuchni walają się kawałki wężyków, rurek i trochę granulatu chmielowego. Prawdopodobnie masz długą brodę, pachniesz brzeczką i rozmawiasz tylko o piwie. Nawet z biednym Panem listonoszem. I komornikiem.
KIA SORENTO SHILTON N°532
2.5 CRDi (140KM) + USEL
Lift 2 - przód +42mm, tył +40mm

Ściśle przestrzegam diety: wino, śpiew i kobiety...

Awatar użytkownika
roland80
coś umiem
coś umiem
Posty: 724
Wiek: 43
Rejestracja: środa, 28 września 2011, 21:13
Skąd jesteś: Głogów
Silnik: 2.4 i (174KM)
Skrzynia: A/T
Napęd: 2 WD
Rok: 2003
Kolor: granat
Przebieg (km.): 250
Inny Samochód: bmw 530da 2003r
Kontaktowanie:

Re: 9 dowodów na to, że piwo jest zdrowe

#17 Postautor: roland80 » sobota, 3 maja 2014, 12:55

Przestroga .
Pifko jest ok ale z umiarem . Robię sobie małą daczę na działce 49m2 jestem na etapie dachu i właśnie we wtorek lekko przecholowałem z pifkowaniem się i pech chciał że spadłem z rusztowania wysokośc około 4m . Sąsiad widząc co się dzieje i to ze nie wstaje zaraz podbiegł . Okazało sie że straciłem na chwilę przytomność , w gębie słodko - pluje krwią . ręką a właściwie dłonią ruszyć nie mogę , twarz ,bark poodzierany bo razem ze mną spadła krokwia którą właśnie ustawiałem 8x16x 450. Sąsiad zawiózł mnie na SOR tam 4h czekania w tym czasie wykonane rtg i pobrana krew . Szczęśliwie skonczyło sie tylko na stłuczeniach ,obtarciach i zwichniętym palcem . Dostając kwitek z wizyty w SORze oczom ukazał sie wielki napis pacjent pod wpływem alkocholu 1,5promila .
Lubię wypić ale więcej prowadząc prace na wysokości pić nie będe . Człowiek głupi i jak tak sam teraz o tym myśle to zachowałem się nie poważnie .
Które kobiety wrzeszczą w dzień?? Te co nie jęczą w noc

Awatar użytkownika
adamz
ASSISTANCE
ASSISTANCE
Posty: 787
Wiek: 73
Rejestracja: czwartek, 4 marca 2010, 22:07
Skąd jesteś: Świnoujście
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2004
Kolor: czarny
Przebieg (km.): 187000
Has thanked: 1 time
Kontaktowanie:

Re: 9 dowodów na to, że piwo jest zdrowe

#18 Postautor: adamz » sobota, 3 maja 2014, 13:49

:hmm: Akurat tu gdzie teraz jestem :( , nie jest za bardzo zdrowe :confused: ponieważ trochę mocno drenuje kieszenie :rolley:
Wszystkiego. Naj.Pozdro.

Hessus
ASSISTANCE
ASSISTANCE
Posty: 2447
Wiek: 46
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 09:03
Skąd jesteś: Czę100chowa
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2005
Kolor: srebrny/grafitowy
Przebieg (km.): 219000
Inny Samochód: SHILTON
Has thanked: 3 times
Been thanked: 10 times
Kontaktowanie:

Re: 9 dowodów na to, że piwo jest zdrowe

#19 Postautor: Hessus » sobota, 18 kwietnia 2015, 16:12

Polskie piwo, które uratowało życie papieżowi

Paskudeusz pisze: Polskie browarnictwo tradycję ma długą. Browary lokalne wracają do łask i akcji po kilkudziesięciu latach niebytu, piwo towarzyszyło jednak Polakom co najmniej przez tysiąc ostatnich lat, a nasze produkty cieszyły się zasłużoną sławą nawet na papieskim dworze...

Kronikarz Thietmar pisał, że piwa nadużywał już pierwszy król Polski, Bolesław Chrobry (prawdę mówiąc nazywa go po prostu Trinkbier, czyli piwoszem) - i jest to pierwsza wzmianka o obecności w naszym kraju tego napoju bogów. Niemal dwa wieki później Leszek Biały wykorzystał piwo w politycznej rozgrywce - ratując jednocześnie wiele ludzkich istnień. Gdy bowiem papież wezwał go do udziału w krucjacie, ten odpowiedział: "Ależ bardzo chętnie, Ojcze Święty, w Królestwie Jerozolimskim nie znają jednak piwa i miodu, bez których Słowianin żyć nie może". Polacy musieli już wówczas mieć ugruntowaną opinię w chrześcijańskim świecie, papież bowiem tłumaczenie przyjął i zrozumiał. Leszek zaofiarował się, że w zamian przeprowadzi krucjatę na pogańskich Prusów - zamiast jednak "nawracać" ich mieczem, chciał budować w tamtejszych miastach swoje punkty handlowe, browary i przy okazji - kościoły. Wszystko pokrzyżowali jego przeciwnicy polityczni mordując go w Gąsawie, ale to już inna historia...

Wracając do rzeczy - o skali browarnictwa w Polsce zaświadczyć może fakt, że w 1416 roku w samym tylko Gdańsku działało 378 browarów, a na początku następnego stulecia - już ponad 400! W tym czasie opinię jednego z najlepszych ośrodków browarnictwa w Europie zdobyła sobie... Warka! Patrząc na to, co obecnie sprzedaje się pod tym szyldem - aż trudno uwierzyć...

Niedługo później, to znaczy od 1588 roku, stanowisko legata papieskiego (coś na kształt ambasadora Watykanu) w Polsce piastował ksiądz Hipolit Aldobrandini. Przez dwa lata zaprzyjaźnił się z wieloma polskimi magnatami - między innymi z Janem Zamoyskim - oraz rozsmakował w piwie z Warki. Kiedy w 1592 roku, w wieku 57 lat wstąpił na Tron Piotrowy i przyjął imię Klemensa VIII - to właśnie wareckiego piwa brakowało mu najbardziej. Zamoyski znając słabość papieża posyłał mu co jakiś czas skromny zapasik, ale ile piwa można przewieźć przez Alpy aż do dalekiej Italii?

Pewnego dnia papież zachorował obłożnie. Gnębił go wrzód w gardle, który rozrósł się do tego stopnia, że Klemens z trudnością mówił, nie mógł jeść nic oprócz półpłynnych papek i paskudnie bolał. Lekarze nie dawali wielkich szans.

Leżąc na śmiertelnym łożu papież przypomniał sobie czas spędzony na północy i swój ulubiony napój, wychrypiał więc cichutko:
"Piva di Warka..."
Usługujący mu zakonnicy słysząc nieznane sobie słowo (polskie "piwo" nie ma wszak nic wspólnego z włoskim "birra") padli na to hasło na kolana i zgodnym chórem zawołali:
"Sancta Piva di Warka, ora pro nobis!" - "Święta Piwo z Warki, módl się za nami!"

I oto - powiedzieć można - święta Piwa z Warki modłów wysłuchała i sprawiła cud jawny. Papież bowiem, widząc co robią jego opiekunowie, dostał niepohamowanego ataku śmiechu. Spazmy wesołości, które nim wstrząsały, były tak silne, że wrzód pękł i rozlał się - to zaś spowodowało niemal natychmiastowe ozdrowienie. Szczęśliwie obyło się bez infekcji i powikłań, a Klemens VIII sprawował swój urząd aż do roku 1605, kiedy to zmarł jako sędziwy jak na ówczesne standardy, siedemdziesięcioletni starzec.

Wareckim piwowarom ani się śniło, że dokonają tego, czego zrobić nie potrafili najlepsi włoscy medycy i uratują życie samemu następcy świętego Piotra.


źródło: http://joemonster.org/art/31898/Polskie ... _papiezowi
KIA SORENTO SHILTON N°532
2.5 CRDi (140KM) + USEL
Lift 2 - przód +42mm, tył +40mm

Ściśle przestrzegam diety: wino, śpiew i kobiety...

Konto usunięte

Re: 9 dowodów na to, że piwo jest zdrowe

#20 Postautor: Konto usunięte » czwartek, 17 marca 2016, 22:50

Z okazji Dnia św Patryka, tym razem 7 powodów że piwo jest zdrowe :beer:


By mieć serce jak dzwon

Jedna lampka wina dziennie jest korzystna dla twojego serca – taka informacja co jakiś czas pojawia się w mediach i najczęściej poparta jest opinią jakiegoś naukowego autorytetu. Dlaczego jednak nie dać sobie szansy na jeszcze więcej zdrowia? Bo badania naukowców potwierdzają, że równie zbawczy wpływ na nasz najważniejszy mięsień ma złocisty napój. Wystarczy pół litra piwa dziennie, by zmniejszyć ryzyko chorób serca o ponad 40 proc.

Kreatywność, głupcze!

Natknęliście się kiedyś w sieci na sentencję przypisywaną Ernestowi Hemingway'owi? Tę o pisaniu, kiedy jest się na rauszu i edytowaniu na trzeźwo? Okazuje się, że ludzie pod lekkim wpływem łatwiej i szybciej rozwiązują problemy i zagadki logiczne.

Jak zaczniesz pić piwo, to już o nim nie zapomnisz

Właśnie tak – bo chmielowy napój pomaga utrzymać w dobrej kondycji nasz mózg i zapobiega Alzheimerowi. Piwo obniża jego ryzyko o 23 proc. I nie wiadomo do końca, czemu tak jest, mimo szeroko zakrojonych badań. Jedno z nich objęło aż 365 tys. osób, ale piwo pozostawiło tajemnicę swojego cudownego działania dla siebie.


Jest dobre dla Twoich nerek

Na pewno każdy z nas, miłośników piwa, nie raz słyszał, że piwo „czyści” nasze nerki. Okazuje się, że to prawda. Wiemy to dzięki fińskim naukowcom. Badania przeprowadzone przez Skandynawów wykazały, że każda dziennie spożywana butelka piwa obniża ryzyko pojawienia się kamieni w nerkach aż o 40 proc. Wszystko przez moczopędne działanie trunku.

Jak okiem sięgnąć

Oczy to kolejny organ, któremu lepiej z piwem niż bez. Szczególnie jeśli lubicie lagery albo stouty. Antyoksydanty w nich zawarte pomagają w walce z kataraktą. Ale uwaga: tylko, jeśli wypijemy nie więcej niż trzy piwa dziennie.

Na dobry sen

Piwo to skuteczny i naturalny lek na bezsenność. Pomaga bowiem mózgowi w produkcji dopaminy, która jest uważana za kluczową w leczeniu problemów ze snem. Ten związek chemiczny pomaga nam się zrelaksować i uspokoić. By dostać jej zastrzyk wystarczy jedna łyżka stołowa piwa.

Wzmocnione kości

Picie piwa pomaga też w utrzymaniu w dobrej kondycji kości. Jak pokazały badania, jeśli ktoś wypija od czasy do czasu jedno lub dwa piwka, jego kości są zwykle bardziej mocne o 4,5 proc. Jest jednak haczyk – jeśli pozwalamy sobie na więcej, to nasze kości będą słabsze.

źródło
http://stylzycia.newsweek.pl/piwo-jest- ... 904,1.html

Konto usunięte

Re: 9 dowodów na to, że piwo jest zdrowe

#21 Postautor: Konto usunięte » czwartek, 28 kwietnia 2016, 23:02

Kolejny dowód, że piwo jest ok :ok: niby nie ryba piła :hmm:, a jednak piła :beer:

Obrazek

Awatar użytkownika
gomez953
ASSISTANCE
ASSISTANCE
Posty: 1632
Rejestracja: wtorek, 1 lipca 2014, 22:34
Skąd jesteś: Opoczno - EOP
Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
Silnik: 3.3 V6 (248)LPG
Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2007
Kolor: Rood i siwe na dole
Przebieg (km.): 230000
Twoje poprzednie Sorento: 2.4 EX 2003 Vialle LPi niebieskie
Has thanked: 104 times
Been thanked: 194 times
Kontaktowanie:

Re: 9 dowodów na to, że piwo jest zdrowe

#22 Postautor: gomez953 » czwartek, 28 kwietnia 2016, 23:14

Jak wybrać właściwe piwo? :hmm:
Obrazek

Awatar użytkownika
sextasy
teraz jestem
teraz jestem
Posty: 445
Wiek: 55
Rejestracja: poniedziałek, 22 września 2014, 14:46
Skąd jesteś: Serock/Wyszków
Silnik: zbłądziłem - mam inny pojazd
Skrzynia: nie dotyczy
Napęd: nie dotyczy
Rok: nie dotyczy
Inny Samochód: Mitsubishi Montero
Been thanked: 3 times
Kontaktowanie:

Re: 9 dowodów na to, że piwo jest zdrowe

#23 Postautor: sextasy » piątek, 29 kwietnia 2016, 07:46

Metodą prób i błędów :happy2: Trzeba się przyłożyć do próbowania i organoleptycznie sprawdzić, które jest najlepsze :happy2:
Lepiej spróbować, a potem żałować, niż do końca życia żałować, że się nie spróbowało


Kiedyś: CZARNY TANKOWIEC EX
2,5 CRDi 140KM A/T 2003
Teraz: MITSUBISHI MONTERO XLS
3,5 V6 203KM A/T


Wróć do „DZIAŁ ALKOHOLOWY”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość