Strona 7 z 10

Re: KIA SORENTO II Generacji

: poniedziałek, 2 stycznia 2017, 23:51
autor: Grzesiekdw1
Insignia pali mniej, albo porównywalnie, zależny od właściciela silnik 2.0 cdti czyli taki jak ja chipniety na 230km dymiło jak z ursusa, auto szybsze lepiej się prowadzi, lepiej wykończone, cichsze zawieszenie i to koniec.
W cdti silniki leci smok olejowy, wiecznie zacierające się silniki, stoją u mnie 3 takie czekają na przeczep, skrzynia at na ok. 250tys km, zawieszenie dosyć kosztowne w naprawie, opony standard to przeważnie 18 245/40/r18, czyli ok. 4k za komplet opon.
Wiecznie krzywiące się tarcze na gwarancji i po, przez 100 tys zmieniłem ok. 5 kompletów na przód, w ręcznej skrzyni problemy z linkami i mechanizmami wybieraka, skrzynie m32 "mielą się" oraz takie standardy jak, co ok. 60 tys. przegląd rozrusznika, lecą tulejki, luzują się główne śruby przez co następuje iskrzenie i zaspawanie w wyniku czego rozrusznik rzadko kiedy opłaca się naprawiać.
Ma świetne bixenony skrętne, najlepsze światła jakie miałem, lecz lecą silniczki oraz odpadają blaszki magnetyczne na wahaczach od poziomowania, dalej częste wymiany wiązki czujnika abs przód, buczący zawór sterownia turbo, pękający główny przewód ic oraz przecierający się fabrycznie przewód od wspomagania, mam już na to patent :friends: , w modelach do 2009r w cdti były wałki "puste" w środku, przez co lubiły pękać.
Masz silniki 1,4 turbo 140km, ale to szmelc oraz niezawodne 1,6 115km.
Przy 2.0 turbo leci rozrząd, koszt ok. 6 k z pompą wody i w 2,8 rozrząd to 4 łańcuchy, osprzęt, robota ok. 12k .

Sorento ładnie wygląda, prawie wszędzie wjeżdża, trochę skrzypi :P i ten silnik, to coś niesamowitego, robiłem głowicę tylko albo aż, w zawieszeniu przednie amorki, tuleję mostu oraz przegub i to wszystko, co z musu musiałem robić, może wykończenie jest gorsze, ale auto jest niezawodne, jestem mega zadowolony z mojego czarnego wilka ;)

A tu była ;p

Re: KIA SORENTO II Generacji

: wtorek, 3 stycznia 2017, 15:54
autor: Kożuch
Dzięki za odpowiedź.
Insignią 2,0 CDTI, 160 KM przejechałem bezawaryjnie 170 000 km ale jest mała. Kupiłem Mondeo 2,0, 140KM i też przejechałem już 150 000 bezawaryjnie. Teraz już nie potrzebuję dużego bagażnika bo Syn urósł i nie jeździ już w wózku :)
Wiosną zaczynam budowę i zastanawiam się czy takie Sorento nie byłoby fajnym wyjściem, bo to i przyczepkę pociągnie i wjedzie w gorszy teren niż osobówka, zastanawia mnie tylko komfort w takie trasy jak ja robię. Czasem muszę jechać do Krakowa z Poznania i wrócić w ten sam dzień. A tak poza tym to po prostu podoba mi się to auto :happy2: Nawet napiszę, że I wersja bardziej, ale wiem, że jest mniej komfortowa. Jeździłem autem Szwagra (chyba z 2004 roku bylo jego Sorento) i bujało przez to, że jest na ramie, chyba dobrze myślę?

Re: KIA SORENTO II Generacji

: wtorek, 3 stycznia 2017, 16:14
autor: hunter
Robione trasy po przeszło 2000 tyś km z przerwą na tankowanie - wygodnie . zawieszenie wielowahaczowe , nie ma co bujać.

Re: KIA SORENTO II Generacji

: wtorek, 3 stycznia 2017, 16:23
autor: krzysiek ardie
Ja jeżdżę Sorento poliftowym i 2000 km za jednym strzałem bez zmęczenia, pełen komfort jazdy. Wszystko zależy jak auto jest utrzymane i ile ma nalotu na liczniku, jak amorki zajechane to będzie bujać i to nieźle.

Re: KIA SORENTO II Generacji

: wtorek, 3 stycznia 2017, 18:27
autor: hunter
Krzysiu to jaki masz duży zbiornik ,ze robisz 2000 km na strzała :hmm: :roftl: :roftl: :roftl:
Co do amorków w Sorent I to prawda - dużo zależy od ich stanu.

Re: KIA SORENTO II Generacji

: wtorek, 3 stycznia 2017, 20:42
autor: cezio77
Krzysiowi pali 4L/100km i się nie chwali? :hmm:
Co do wygody to w pełni się zgadzam. Sam zrobiłem 1000km jednego dnia, z jedną przerwą i mój pogruchotany kręgosłup czuł się rewelacyjnie.

Re: KIA SORENTO II Generacji

: wtorek, 3 stycznia 2017, 20:50
autor: krzysiek ardie
Dobrze by była z tym 4 litry na 100 km, po 600 kilometrach trzeba szukać jakiejś stacji paliw :cry:

Re: KIA SORENTO II Generacji

: wtorek, 3 stycznia 2017, 22:26
autor: Kożuch
Dziękuję raz jeszcze za podpowiedzi. Jednakże trasa 1000 km i więcej raz na rok a raz na tydzień to jednak różnica.
Czy ktoś z Was jeździ tyle co ja i użytkuje Sorento II? Ktoś może mi napisać jak jego koszty użytkowania auta rocznie wyglądają? Nie chodzi mi o paliwo a o części, serwis, ...?
600 km na zbiorniku to już jest ok i tak więcej na raz nie jadę ale nie chciałbym zatrzymywać się na A2 P-ń - Warszawa aby tankować :)

Re: KIA SORENTO II Generacji

: wtorek, 3 stycznia 2017, 22:55
autor: Edgar
Hmm... Kożuch, istnieje wiele rozwiązań
Np. Karnister (celowo przez r)
Lub to co sztaba ma w podpisie
K
I
A
:palm:

Re: KIA SORENTO II Generacji

: wtorek, 3 stycznia 2017, 23:00
autor: hunter
Na zbiorniku w sorento SII na trasie robisz 800 km bez problemu. Teraz będzie off- na tak częste i długie jazdy zdecydował bym się na Citroena C5 z zawieszeniem hydroaktywnym, chociaż wersja z zawieszeniem wielowahaczowym nie wiele ustępuje .

Re: KIA SORENTO II Generacji

: środa, 4 stycznia 2017, 19:04
autor: Kożuch
Edgar, nie rozumiem :blushing:
Hunter, czyli na takie trasy jednak osobowe auto?

Re: KIA SORENTO II Generacji

: środa, 4 stycznia 2017, 20:16
autor: Marek
Citroen C5 owszem jest wygodny , tylko nie ten z silnikiem BMW .

Re: KIA SORENTO II Generacji

: środa, 4 stycznia 2017, 20:27
autor: hunter
Oszczędna 2 litrówka PSA 140-150KM wystarczy, no chyba że automat -to wersję 180KM.

Re: KIA SORENTO II Generacji

: środa, 4 stycznia 2017, 21:12
autor: krzysiek ardie
Sztaba ma w podpisie
K up
I nne
A uto

Re: KIA SORENTO II Generacji

: czwartek, 5 stycznia 2017, 17:10
autor: Maciej
To ja jeszcze wtrące 3 grosze w sumie to na temat SII :hmm:

Miałem sobie zapodać chipa, wszystko fajnie. Zajechałem do tunera, wszystko ładnie, jaki silnik,itd. W momencie gdy usłyszał, że skrzynia automat - "mogę zrobić chipa, ale bez hamowania auta". Bo automat niestety nie pozwala na wrzucenie "trójki" i ciągnięcie od dołu, aż na czerwone pole. Wcześniej komputer "pomoże" i zmieni przełożenie. Poza tym w automacie nie bardzo wrzucać "N" na wytracenie obrotów bo można uszkodzić skrzynię - brak smarowania.

No i powiem Wam, że mam niesmak lekki. Robić chipa bez hamowania auta to tak samo jakby sobie powerboxa dla Januszy wsadzić. Więc odpuściłem.